W hołdzie Phife’owi Dawgowi

CGM.pl i TIDAL grają na czarno #32.

2016.03.25

opublikował:


W hołdzie Phife’owi Dawgowi

“When`s the last time you heard a funky diabetic?”, pytali A Tribe Called Quest w 1993 roku w singlu „Oh My God”. Teraz już wiemy, że nigdy nie usłyszymy tego „szalonego cukrzyka”. W nocy z wtorku na środę w wieku 45 lat zmarł Phife Dawg.

Był cukrzykiem, o czym wiedział od 1990 roku. Dlatego już na kultowym albumie „Midnight Marauders” mógł sobie pozwolić na taki autoironiczny wers. Ale przez lata nie obnosił się ze swoją chorobą. Może dlatego, że aż do 2008 roku, gdy przeszedł operację przeszczepu nerki, nie była ona aż tak uciążliwa. Jednak w ostatnich latach raper coraz częściej bywał w szpitalu i poddawał się zabiegom dializacyjnym. Znów trafił na listę oczekujących na przeszczep. I już nie krył się z dolegliwościami. Opowiadał o nich otwarcie w dokumencie z 2012 roku o A Tribe Called Quest: „Beats, Rhymes and Life”. Jego życie zaczęło się kręcić wokół cukrzycy – nawet nie „24 godziny i 7 dni w tygodniu, ale 25 godzin 8 dni w tygodniu”, jak żartował. Planował założyć fundację, która będzie szerzyła wiedzę na temat cukrzycy. W ramach organizacji chciał pielęgnować swoje pasje – muzykę, koszykówkę – i za ich pomocą trafiać do społeczeństwa.

Dziś, w dniu jego śmierci, hołd składają mu legendy hip-hopu: Chuck D, El-P. Legendy takie same jak on. Dawg był członkiem jednej z najbardziej wpływowych grup w historii gatunku. I chociaż w A Tribe Called Quest nie grał pierwszych skrzypiec – największa gwiazdą zespołu był Q-Tip – trudno sobie wyobrazić tę grupę bez niego. Razem z Tipem tworzył jeden z najbardziej skutecznych, najlepiej dobranych duetów raperskich. Kto wie, czy – obok np. Outkastu – nie najlepszy. I choć zespół zakończył studyjną działalność w 1998 roku, a panowie wybrali solowe kariery (Phife wydał jeden, bardzo dobry krążek „Ventilation: Da LP”) w ostatnich latach trio (w skład ATCQ wchodził jeszcze DJ Ali Shaheed Muhammad) kilkukrotnie pojawiło się na scenie. W ubiegłym roku zaliczyli nawet pierwszy od kilkunastu lat występ w TV. Pojawili się u Jimmy’ego Fallona i wspólnie z The Roots wykonali swój klasyczny singiel „Can I Kick It?”, świętując tym samym 25-lecie debiutu.

Jeśli komuś spośród zespołu szczególnie zależało na bardziej pogłębionej reaktywacji grupy, to właśnie Phife’owi. „To absurdalne, że nie występujemy razem. Nie zgadzam się z tym. Wyrządzamy fanom wielką krzywdę, podczas gdy moglibyśmy wyjść na scenę razem i porwać tłumy. Tylko tyle mogę na razie powiedzieć”, żalił się jakiś czas temu raper. Teraz wiemy, że koncert u Fallona był ostatnim epizodem w działalności A Tribe Called Quest.

 

 

Polecane

Share This