Umarł król, niech żyje król. Na ruinach Agalloch powstał Pillorian. Na trasie promującej debiutancki album, nowy zespół Johna Haughma zawita na jedyny polski koncert, 9 kwietnia w poznańskim Klubie u Bazyla.

PILLORIAN Rozpad Agalloch był jednym z najważniejszych wydarzeń 2016 roku na scenie metalowej. Pozostawiwszy po sobie pokaźny dorobek, mistrzowie atmosferycznego metalu z USA zakończyli działalność, a każdy z muzyków poszedł we własną stronę. Lider i główny kompozytor Agalloch, John Haughm nie czekał ani chwili z podjęciem nowej działalności. Zaprosił do współpracy Stevena Parkera (Maestus/ex-Arkhum) i Trevora Matthewsa (Uada) i razem rzucili się w twórczy wir. Efektem ich spotkania jest Pillorian. Muzyka grupy czerpie zarówno z black metalu, mrocznego folku i awangardy, nosząc znamiona charakterystycznego stylu Haughma. Właśnie zakończyły się prace nad długogrającym debiutem zespołu. Ujrzy on światło dzienne na początku 2017 r. nakładem Eisenwald. Grupą z miejsca zainteresowali się włodarze holenderskiego Roadburn Festival, zapraszając na kolejną edycję. Nim jednak do niej dojdzie, Pillorian wystąpi w Polsce. 9 kwietnia w Poznaniu będziemy świadkami narodzin czegoś nowego, to pewne.

VALBORG Jeden z nieodkrytych czarnych diamentów niemieckiej sceny odwiedzi Polskę, towarzysząc Pillorian w europejskiej trasie. Choć tajemnicza formacja z Bonn istnieje już kilkanaście lat, a pochwał nie szczędził jej nawet sam Tom Gabriel Fischer (Triptykon, ex-Celtic Frost), wielu nie miało okazji poznać jej twórczości. Koncert w Klubie u Bazyla będzie ku temu świetną okazją. Valborg to magia i przepastna soniczna czerń. To diabelski magnetyzm i mroczny puls zaklęty w dekadenckiej death/doom metalowej formule. Warto będzie ulec ich urokowi.