foto: P. Tarasewicz
Mimo łatwego dostępu do platform streamingowych, które miały zniszczyć piractwo, okazuje się, że sporo osób wciąż kradnie muzykę. Z najnowszych badań przeprowadzonych prze Międzynarodową Federację Przemysłu Muzycznego (IFPI) wynika, że aż 38 procent ludzi zdobywa ją w nielegalny sposób. Dla 23 procent podstawowym źródłem pozyskiwania muzyki pozostają programy typu BitTorrent, 17 procent wyszukuje nielegalnych plików poprzez zwykłą wyszukiwarkę.
– Ludzie lubią darmowe rzeczy, stąd nikogo nie powinny dziwić tak wysokie liczby. Tym bardziej, że piracenie muzyki jest stosunkowo proste, co musimy przyznać z ciężkim sercem – komentuje w rozmowie z „The Guardian” David Price, szef działu analiz w IFPI.
Oczywiście w gronie piracących muzykę znajdują się tacy, którzy pozyskują ją nie tylko nielegalnie. Aż 86 procent ogółu słuchaczy korzysta z platform streamingowych. 52 procent deklaruje, że używa przede wszystkim YouTube’a, 28 procent płaci abonamenty, kolejne 20 procent korzysta z darmowych pakietów.