Anita Lipnicka zmienia wytwórnię. Nowy singiel już dostępny

Share Tweet Niektóre piosenki same proszą się na ten świat.


2016.07.24

opublikował:

Anita Lipnicka zmienia wytwórnię. Nowy singiel już dostępny

Niektóre piosenki same proszą się na ten świat. Przychodzą i męczą człowieka, dopóki ich nie nagra. Tak było z upartym „Ptaśkiem”.

Od wydania płyty „Vena Amoris” Anity Lipnickiej jesienią miną trzy lata. Artystka uznała, że już czas podzielić się z fanami premierowym materiałem i opublikowała piosenkę „Ptasiek”. „Vena Amoris” trafiła do sklepów nakładem Mystic Production, nowy singiel ukazał się już pod skrzydłami Warnera.

O genezie piosenki Anita mówi w następujący sposób: Niektóre piosenki same proszą się na ten świat. Przychodzą i męczą człowieka, dopóki ich nie nagra. Tak było z upartym „Ptaśkiem”. Kilka lat temu, robiąc porządki w komputerze, odnalazłam w swoich archiwach plik ze studyjnym nagraniem utworu „Bluebeard” autorstwa ś.p. Nicka Talbota (aka Gravenhurst). Prosta rzecz: mój wokal plus jego hipnotyczna gitara – nic więcej.

Poznaliśmy się w Londynie, gdy pracowałam nad płytą „Hard Land of Wonder”. Był dla mnie jedną z najważniejszych postaci niezależnej sceny brytyjskiej, podziwiałam jego natchnione kompozycje, tajemnicze teksty i rasowe w brzmieniach, niepokojące produkcje. To on wyszedł z pomysłem, bym zaśpiewała jego piosenkę. Twierdził, że jest “taka moja”… Niestety nigdy nie mieliśmy okazji dokończyć tego nagrania – życie rozstawiło nas po kątach. Zostały nam listy, długie wirtualne rozmowy, o sprawach ważnych, trywialnych bzdurach, o muzyce…

Ostatni raz widziałam Nicka w Warszawie we wrześniu 2010 r. na jego solowym koncercie w klubie Powiększenie. W grudniu 2014 r. dotarła do mnie wiadomość o jego nagłej śmierci. Zapadłam się 100 pięter w dół. Straciłam kogoś ważnego. Wtedy wygrzebałam nasze nagranie, wrócił do mnie obraz studia w Dorset, gdzieś na wsi zasypanej śniegiem. Poczułam, że jestem mu winna tę piosenkę. Zaczęłam śpiewać ją z zespołem na koncertach. Wiosną tego roku postanowiłam dopisać swoje słowa. I tak oto Nick stał się inspiracją do polskiej wersji własnej kompozycji – urodził się z tego „Ptasiek”. Wspomnienie o człowieku nieprzystającym do rzeczywistości, wrażliwcu bez skóry, o duchu w świetle dnia („Ghost in Daylight” to tytuł ostatniej płyty Nicka Talbota).

 

 

Polecane

Share This