foto: @maua_maggie
W ostatnich dniach głośno zrobiło się wokół wypowiedzi Palucha, który podczas sobotniego koncertu w Warszawie zaatakował Young Multiego. – Jest mi przykro. Multi to mój przyjaciel i sądzę, że cała ta sytuacja nie powinna mieć miejsca – przyznaje Bedoes, który podczas instagramowego live’a podzielił się swoimi spostrzeżeniami na temat konfliktu.
Paluch zarzuca Multiemu, że nie wywodzi się z rapowego środowiska i że zajął się muzyką jedynie ze względu na modę. – Jest mi przykro, że tak się obrywa chłopakowi, bo wcześniej grał w Minecrafta. KęKę był wcześniej listonoszem. Też ma mu się oberwać, bo listonosz nie może rapować. Multi będąc z Minecrafta nie wp****la się teraz na tracki i nie nawija, że jest po pięciu wyrokach, tylko nawija o gierkach. Przenosi gierki na punchline’y. Ja nie widzę w tym nic złego – ocenia reprezentant SB Maffiji.
Multi nie stwierdził, że każdy raper starej daty ma zamkniętą głowę
Borys odnosi się także do wypowiedzi autora krążka „Trapstar” z rozmowy z Arturem Rawiczem. – Dostał pytanie, co przekazałby starszym raperom. Powiedział, żeby otworzyli głowy. To jest oczywiste, że nie mówił do każdego. Jeśli ktoś ma otwartą głowę, to Multi nie mówił do niego. On to kierował do ludzi, którzy nie rozumieją, że on sobie robi rap o tych gierkach i próbują mu w tym przeszkodzić, próbują mu zrobić źle, a nie do wszystkich. On nie stwierdził, że każdy raper starej daty ma zamkniętą głowę. To jest nieporozumienie. Jest mi przykro i jedyne czego życzę, to żeby doszło do porozumienia, bo ten spór jest totalnie bez sensu – mówi Bedoes.
– Tak samo Multi jak i ja słuchaliśmy Palucha kiedyś, znamy te piosenki. Usłyszeć coś od kogoś, kogo się szanuje… ja miałem podobną sytuację, ale na trochę inną skalę i na innej płaszczyźnie – kończy, przypominając swój konflikt z reprezentantami Dixon37.
