„Czerwony dywan” Palucha ostrym atakiem na „zakłamaną branżę”

"Nie macie wstydu, na smyczy do radia jak stado suk".


2018.12.07

opublikował:

„Czerwony dywan” Palucha ostrym atakiem na „zakłamaną branżę”

foto: mat. pras.

W sklepach jest już album Palucha zatytułowany „Czerwony dywan”. Tytułowy kawałek z nowego krążka poznańskiego MC to kilka mocnych uwag pod adresem całej branży. Paluch umniejsza sukcesy tych, którzy uzyskują dobre wyniki na listach sprzedaży, wydając swoje płyty w momencie posuchy na rynku.

„Robią sobie jedynkę w lutym, gdy odpoczywają najwięksi / Ja jesienią zaczynam ruchy, w tłoku OLiS przejęty / Nie dzwońcie do mnie z TOPtrendy, dopóki nie znacie ksywek / Jak wbijemy tam na występy, słupki, kurwa, pójdą z dymem / Wasze romanse w gazetach, wasze rozwody w gazetach / Na karcie mam parę złotych, co macie jeszcze na sprzedaż? / Na swoim punkcie obsesja, gdy gaśnie kamera depresja / Jesteście potrzebni do szczęścia jak czwarty pasek na dresach” – nawija w numerze raper.

W tekście obrywa się oczywiście Multiemu, bo choć nie pada jego ksywka, to wers „Do rapu przez Minecraft, nie ma tu miejsca dla bezdomnych psów” jest prosty do rozszyfrowania. Paluch atakuje raperów-celebrytów, którzy dla pieniędzy są gotowi zrobić niemal wszystko.

„Słucham uważnie, co mówisz i widzę u ciebie ten stan / Patrzę dziś na twoje ruchy i jara cię medialny lans / Poczułeś się celebrytą, bo trochę osób cię zna / Czerwony dywan, czerwony dywan znowu odwiedza cię w snach.

Nie jestem celebrytą, choć, uwierz, mógłbym być / Wiem, co cię jara, pizdo, liczysz się tylko ty / Płonie czerwony dywan, brakuje na nim stylu / Płonie czerwony dywan, bo spala się ze wstydu

Nie robię żadnego popu, robię sobie nowe rapy / Musisz być w głębokiej dupie, jak nowe dla ciebie są trapy / Lecę na tym od dekady i wbijam kora w salony / Płoną czerwone dywany i wasze z plastiku korony / Wy dzisiaj nie macie stylu, bo wy dzisiaj macie ten look / Wy, kurwa, nie macie wstydu, na smyczy do radia jak stado suk / Twoi ludzie w kagańcach, labele dzisiaj to klatkowy chów / Do rapu przez Minecraft, nie ma tu miejsca dla bezdomnych psów / Jest moda na rapy i przez niekumatych dupa lizana na medal / Kuszą kontrakty, rosną kontakty i kukieł szukają do reklam / Za marne 100 koła od korporacji to nawet tu nie podjeżdżaj / Za 100 koła masz kilku świeżaków i dadzą się nawet rozebrać.

Opada szczęka, organizator gada mi tuż po koncercie / „Jechałeś po rządzie, trochę nie dobrze i trochę za dużo przekleństw” / Zamknij mordę i wypierdalaj – tak powinienem powiedzieć / Usłyszał dobrze, bardzo przepraszam, jestem prawdziwym raperem.

Posypane na dwa palce, nosy ujebane szajsem / Jebać, kurwa, całą branżę, zakłamaną branżę / Mówią o czystości, ich psychika to jest pasztet / Mielę truchło na parówy, rzucam hienom na pożarcie” – ciśnie konkurentom Paluch.

Polecane

Share This