Jay Z startuje z Tidal. Czy przekona artystów do streamingu?

Tidal startuje dziś w Polsce.


2015.03.31

opublikował:

Jay Z startuje z Tidal. Czy przekona artystów do streamingu?

Na początku tego roku należąca do Jaya Z firma Roc Nation złożyła szwedzkiemu Aspiro ofertę kupna przedsiębiorstwa wraz z należącymi do niego serwisami streamingowymi Tidal i WiMP. Szwedzi przyjęli opiewającą na 56,2 mln $ ofertę i w marcu Aspiro oficjalnie weszło do grupy Roc Nation. Tidal działał do tej pory wyłącznie w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych, z WiMP korzystali Polacy, Niemcy, Szwedzi, Duńczycy i Norwegowie. Teraz mieszkając w Polsce będziemy mogli korzystać także z Tidal.

Co zaoferuje użytkownikom nowy gracz? Przede wszystkim potężną bibliotekę i znakomitą jakość dźwięku. W momencie uruchomienia serwisu w jego bazie znajduje się 25 milionów utworów muzycznych oraz 75 tysięcy klipów w jakości HD. Ponadto Tidal proponuje użytkownikom korzystanie z playlist przygotowanych przez profesjonalnych edytorów i doświadczonych dziennikarzy muzycznych.  Serwis wskaże nam także najciekawsze i najpopularniejsze nowości.

Serwis jest dostępny zarówno z poziomu przeglądarki jak i w wersji mobilnej. Aplikację Tidal można już bezpłatnie pobrać z App Store oraz Google Play. Chcąc cieszyć się jakością HiFi (1411kbps, 44.1 kHz / 16 bit FLAC oraz ALAC) musimy obecnie zdecydować się na korzystanie z urządzeń mobilnych bądź w przypadku przeglądarki wybrać Chrome. W przypadku pozostałych przeglądarek otrzymamy obecnie najwyższą jakość MP3, czyli 320 kbps. Twórcy obiecują, że już niedługo ten problem zniknie. Jakość ma być czynnikiem, którym Tidal chce pokonać konkurencję oferującą wciąż maksymalnie 320 kbps.

Tidal będzie dostępny w Polsce w abonamencie w wysokości 39,99 zł miesięcznie. Serwis daje możliwość sprawdzenia swoich możliwości w ramach miesięcznego  okresu próbnego. W Stanach za korzystanie z Tidal trzeba zapłacić 19,99 $, czyli przy aktualnym kursie dolara prawie dwukrotnie więcej.

Jay Z obiecuje rewolucję na rynku streamingu. Artyści, którzy nie ukrywają, że streaming był dla nich do tej pory niekorzystnym ustępstwem na rzecz słuchacza wydają się przychylnie patrzeć na nowy projekt. Świetnym przykładem będzie Taylor Swift, która zdecydowała się wycofać swoje utwory ze Spotify  tłumacząc, że chce w ten sposób docenić i uprzywilejować swoich fanów, którzy zdecydowali się na kupno jej muzyki w formie digitalu bądź fizycznych nośników. Część katalogu artystki była oczywiście dostępna dla użytkowników np. WiMP czy Deezera, jednak były to na ogół niekompletne wydawnictwa. W Tidal na ten moment znajdziemy wszystkie płyty Taylor oprócz najnowszej „1989”. Polityka szwedzkiego Aspiro znacząco różniła się się od Spotify sposobem rozliczania z artystami. Konkretnych kwot się nie ujawnia, ale były to różnice na korzyść artystów, stąd Taylor wycofała katalog ze Spotify, ale z WiMP już nie.

Już na starcie Jay Z otrzymał ogromne wsparcie od zaprzyjaźnionych artystów. W mediach społecznościowych ruszyła akcja #TIDALforAll. Beyonce, Madonna, Rihanna, Nicki Minaj, Kanye West, Usher – to tylko część muzycznych gwiazd, która okazała wsparcie projektowi zmieniając swoje zdjęcia profilowe na jednokolorowe, niebieskie pola. „Razem możemy tworzyć historię muzyki” – czytamy na fanpage`u Rihanny. Czy Tidal faktycznie niesie za sobą rewolucję? Tego dowiemy się wkrótce…

Polecane

Share This