Łona o 500+: „Cyniczne pobudki, ale program przysłużył się wyrównywaniu szans”

Raper polemizuje z publicystami Polityki.


2019.03.10

opublikował:

Łona o 500+: „Cyniczne pobudki, ale program przysłużył się wyrównywaniu szans”

foto: Rafał Kudyba / mfk.com.pl

W opublikowanym na łamach szóstego tegorocznego numeru Polityki tekście „Pogniewane pokolenie” Mariusz Janicki i Wiesław Władyka wysunęli sporo zarzutów pod adresem pokolenia 30‑ i 40‑latków cały szereg zarzutów, wskazując choćby na ich brak zaangażowania w debatę społeczno-polityczną. Autorzy dowodzili swoich tez cytując m.in. Szczepana Twardocha, Pablopavo i Łonę.

Raper Adam „Łona” Zieliński (ur. 1982 r.) upomina się o swój Szczecin i z tej perspektywy oraz oczywiście pokoleniowej patrzy na politykę centralną: „Jesteśmy raczej obojętni wobec polityki rozumianej jako walka dwóch postsolidarnościowych obozów PO vs. PiS – oni nie mówią naszym językiem i zrobili wszystko, byśmy im nie ufali”. Jest przekonany, że urodzeni już w III RP czują to jeszcze mocniej – pisali publicyści Polityki powołując się na wypowiedź Łony z wywiadu dla Salonu24.

Szczeciński raper poczuł się wywołany do tablicy i napisał tekst polemizujący z „Pogniewanym pokoleniem”. Jego komentarz „Nie tacy pogniewani” znajdziecie w najnowszym, dziesiątym w tym roku, numerze Polityki. – Znakomita większość z nas doskonale zdaje sobie sprawę z wagi ustrojowych osiągnięć III RP; z tego, jak istotny jest trójpodział władz i jak fundamentalne znaczenie ma – w ramach tego trójpodziału – niezależne sądownictwo. Interesuje nas los swobód obywatelskich i wolności mediów, mierzi pasmo kompromitacji na arenie międzynarodowej, niepokoi ostry skręt w stronę państwa autorytarnego. Co więcej, niektórzy z nas wcale nierzadko zabierają publicznie w tej sprawie głos, co, jak się wydaje, zupełnie autorom umknęło – zauważa Łona.

Raper nie stroni od krytyki obozu rządzącego, ale w swoim tekście podkreśla, że ma sporo do zarzucenia również poprzednikom Prawa i Sprawiedliwości. – Nie uważam natomiast, by zgoda co do podstawowych zasad ustrojowych pozbawiała nas prawa do formułowania krytycznych ocen pod adresem klasy politycznej, bez względu na to, czy chodzi o obóz rządzący czy opozycję. Autorzy zarzucają nam eksponowanie wad systemu, śmiało twierdząc, że „szczegóły decydują [u nas] o sprawach ogólnych” oraz że może to stać się drogą do „zanegowania demokratycznych zasad”. Taki tok myślenia prowadzi na manowce  – pisze Łona.

Choć Łona uważa rządy PiS za „szkodliwe i niebezpieczne”, chwali niektóre kroki obecnej ekipy, jak choćby program 500+ (którego co warto zaznaczyć artysta nie jest beneficjentem). – III RP ma olbrzymie zaległości w walce z dziedziczeniem biedy, w prowadzeniu skutecznej pomocy społecznej, w zapewnianiu równego dostępu do służby zdrowia, czy wreszcie w takim oddziaływaniu na rynek pracy, by wysokość wynagrodzeń odzwierciedlała choćby w części wzrost gospodarczy. Mówiąc krótko: w walce z nierównościami. Nie mam żadnych wątpliwości, że pomysł na 500+ powstał z cynicznych pobudek, ale to pierwszy program po 1989 r., który tak szeroko przysłużył się wyrównywaniu szans – argumentuje artysta.

Polecane

Share This