Chwilę po przegranym przez Polaków meczu z Portugalią Maryla Rodowicz udzieliła wywiadu, w którym skrytykowała reprezentację za bierny, defensywny styl gry. „Od trzydziestej minuty żeśmy stali. To nie była piłka do przodu. To nie był ładny futbol. Mam dużo żalu do naszych piłkarzy”, mówiła na antenie Polsatu.

W ostatniej rozmowie z „Gazetą Wyborczą” artystka odniosła się do tej wypowiedzi:

„Chodziło mi o taktykę, którą przyjęli nasi piłkarze w drugiej połowie meczu, zapewne za radą trenera Nawałki. Uważam, że graliśmy do tyłu a nie do przodu, bardzo baliśmy się stracić kolejną bramkę, co się zresztą udało. I braliśmy na przeczekanie, bo liczyliśmy na karne, a przecież z nimi bywa różnie”.

Rodowicz przyznaje, że ćwierćfinał to historyczny sukces. „Ale ja, tak jak wszyscy kibice, bardzo czekałam na drugiego gola. Byłam rozżalona, że nie przeszliśmy do półfinału, no i zaraz po meczu emocjonalnie wylałam ten żal”, dodała.

W podobnym tonie utrzymany jest też wpis Rodowicz na Facebooku. Czytamy tam m.in.: „Nie chciałam broń Boże skrzywdzić piłkarzy, których szczerze podziwiam. Jeżeli ktoś się poczuł dotknięty moją wypowiedzią przepraszam”.