Paluch o płycie sprzed 10 lat: „Moglibyśmy wydać to dzisiaj…”

"Cieszę się, że młodzi gracze robią rzeczy, którymi my się jaraliśmy lata temu".


2017.04.04

opublikował:

Paluch o płycie sprzed 10 lat: „Moglibyśmy wydać to dzisiaj…”

Foto: P. Tarasewicz

Na kanale GlamRapu pojawił się wywiad z Paluchem, w którym raper mówi, że zawsze robił świeżą, wyprzedzającą polskie trendy muzykę i podaje jako przykład „Biuro ochrony rapu” z 2007 roku. – Materiał jest tak świeży, że moglibyśmy wydać go dzisiaj – po 10 latach – i trafiłby w czas, a wtedy to było: „Ja pierdolę, co to w ogóle jest?”. Ludzie nie wiedzieli, co się kurwa odjebało. Byli rozjebani psychicznie.

Raper przyznaje, że na początku swojej kariery zetknął się z problemem niezrozumienia jego twórczości nie tylko wśród słuchaczy, ale i kolegów po fachu. – Na scenie nie było raperów, którzy chcieli robić to, co my robiliśmy. Tak naprawdę byliśmy sami dla siebie – wspomina

„Nowy trueschool” czy „Niebo” – było dużo numerów, które były southowo-trapowo-jakieś tam – wylicza swoje kawałki artysta wyjaśniając: – Od zawsze się jarałem Three 6 Mafią, starałem się gdzieś to przemycić w mojej muzyce.

Dziś Paluch jest jednym z najpopularniejszych i sprzedających najwięcej płyt raperów w Polsce. Artysta doczekał się wreszcie czasów, w których rozumieją go nie tylko słuchacze, ale też scena. – Cieszę się, że młodzi gracze robią rzeczy, którymi my się jaraliśmy lata temu – deklaruje. – Podoba mi się to, że idą w taki klimat trapowy, natomiast ja zawsze uważam, niestety tak jest w hip-hopie też, że ludzie się sprzedają, a nie muzyka. Dużo dobrej muzyki zostaje niezauważone, a ktoś jest grubo pojebany i się sprzeda, bo jest debilem – kończy artysta.


Tagi


Polecane

Share This