foto: mat. pras.
Na fanpage’u Noizz.pl pojawiło się wideo zatytułowane „I słowo rapem się stało”. Jego bohaterem jest Pezet, który wraz z ekipą serwisu podróżuje po Warszawie opowiadając o niej i o swojej karierze. Artysta potwierdza, że wydawnictwo, które obiecuje od pewnego czasu faktycznie będzie jego ostatnim… o ile w ogóle się ukaże. Pierwotnie raper mówił o szansach na płytę, potem skłaniał się bardziej ku epce, a z czasem poinformował, że prace utknęły w martwym punkcie i być może nigdy nie zostaną dokończone.
– Zaczynam myśleć, że idę w taką stronę, że już nie będę rapował. I jeśli się pokuszę o to, żeby tę epkę wpuścić, to mam wrażenie, że to będzie taka ostatnia moja rzecz, żeby przypieczętować całą moją przygodę z rapem – deklaruje artysta.
Pezet mówi także o obserwacjach poczynionych od momentu, w którym jego kariera przystopowała. – Nie tak dawno temu po długiej przerwie widziałem się z Wojtkiem Sokołem i on mówi do mnie: „Stary, ty w ogóle zniknąłeś w szczycie swojej kariery. I taka jest prawda trochę. Tak się potoczyły moje losy, że zniknąłem. Miałem okazję się przyjrzeć show-biznesowi i rapowaniu, i całej muzyce hip-hop, i temu jak to wygląda z boku. I trochę przestałem mieć ochotę uczestniczyć w tym tak często i intensywnie – przyznaje.
Ostatnim solowym albumem Pezeta jest „Radio Pezet” z 2012 roku. W 2016 raper nagrał wyprodukowany przez Czarnego HIFI kawałek „Co jest ze mną nie tak”, który promował film „Kamper”. W ubiegłym roku w sieci pojawił się także singiel „Nie zobaczysz łez”.
