Popek już nie zatańczy

Po "pięknej tragedii" raper pożegnał się z "Tańcem z gwiazdami".


2018.05.04

opublikował:

Popek już nie zatańczy

foto: mat. pras.

Po tym, jak z prób „Tańca z gwiazdami” dobiegały informacje o problemach wychowawczych z Popkiem, można było przypuszczać, że stacja Polsat zrobi wszystko, by jak najszybciej pozbyć się go z programu. Tymczasem Popek z tygodnia na tydzień zyskiwał coraz większą sympatię widzów, gromadząc przed telewizorami tłumy doceniające jego wysiłek głosami. Raper, wokalista i fighter przechodził kolejne odcinki jak burza, ale dziś – w półfinale 21. edycji „Tańca z gwiazdami”, pożegnał się z programem, przegrywając w dogrywce z Katarzyną Dziurską i Tomaszem Barańskim. Pierwszymi finalistami zostali Beata Tadla i Jan Kliment.

Przez ostatni tydzień zawodnicy trenowali pod okiem jurorów. W przygotowaniach do jive’a Popka i partnerującą mu Janję Lesar wspierała Ola Jordan. W nagraniach z prób mogliśmy oglądać rapera w koszulce z okładką płyty „Król Albanii”, którą nagrał wspólnie z Matheo. Niestety, mimo pracy jurorki i partnerki Popka artysta występujący w mundurze marynarki wojennej zawalił występ, zapominając początkowych kroków. – Trochę się pomyliłeś na początku. Zapomniałeś wszystkich kroków na początku – wytknęła Ola Jordan. Na prośbę Michała Malitowskiego Popek i Janja powtórzyli początek swojego występu, tym razem już bez muzyki. Juror przyznał, że tym razem wypadło znacznie lepiej, jednak w podsumowaniu nie był już tak łaskawy: – W ogóle była tragedia. Brawo – ocenił. Iwona Pavlović określiła taniec Popka mianem „pięknej tragedii”.

Kolejnym elementem programu był hołd dla zmarłego w ubiegłym roku Zbigniewa Wodeckiego, wieloletniego jurora „Tańca z gwiazdami”. Popek i Janja zatańczyli walca wiedeńskiego do piosenki „Lubię wracać tam, gdzie byłem”. – Bardzo, bardzo lubiłem tego pana. Miał 67 lat. Mam nadzieję, że i ja tyle dożyję – wspominał przed występem Zbigniewa Wodeckiego Popek. Za co lubił? – Za „Pszczółkę Maję. Repertuaru nie znam, ale wyrosłem na „Pszczółce Mai” – wyjaśnił artysta. Choć tym razem Popek wypadł lepiej, Michał Malitowski nie omieszkał zauważyć, że nie był to jego dzień.

Po tym jak Beata Tadla i Jan Kliment zostali pierwszymi finalistami programu, Popek i Janja oraz Kasia Dziurska i Tomasz Barański stanęli do dogrywki. Popek i jego partnerka zaprezentowali tango. –  Taka moja rada: jak będziesz się przygotowywać do kolejnego odcinka, nie flirtuj z tańcem. Musisz go poślubić – skomentowała Iwona Pavlović, nazywając tango w wykonaniu Popka „przyzwoitym”. Jurorzy ocenili taniec na 35/40 punktów. Dobrze, ale rywale otrzymali maksymalną notę.

O ostatecznym wyniku decydowały głosy widzów, którzy postawili na Kasię i Tomasza, kończąc tym samym niespodziewanie długą przygodę Popka z programem. Artysta pożegnał się z „Tańcem z gwiazdami” w przeciętnym stylu, zaliczając swój najgorszy występ. Wielki finał tegorocznej edycji już w następny piątek od 20.00 w Polsacie.

Polecane

Share This