W oficjalnym komunikacie Związku Producentów Audio Video czytamy: „Pierwsze półrocze przyniosło polskiej branży muzycznej spektakularny wzrost. Wartość rynku w porównaniu do pierwszych sześciu miesięcy ub.r. wzrosła o 20,07%, osiągając poziom prawie 110 mln zł. Ponad 20-procentowy wzrost odnotował zarówno streaming, jak i sprzedaż fizyczna. Najwyżej, o ponad 39%, wzrosła sprzedaż płyt winylowych”.

ZPAV nie bez powodu pisze więc o „spektakularnym wzroście” i najlepszym półroczu w XXI wieku. Jak widać, to zasługa w równym stopniu wydawnictw fizycznych – płyt CD oraz winyli – jak i streamingu.

Powody do radości są jeszcze większe, gdy weźmie się pod uwagę wysoki wzrost udziału polskiego katalogu. „Na półkach sklepów muzycznych już ponad 40% stanowią albumy polskich artystów, co w porównaniu do pierwszego półrocza roku ubiegłego stanowi wzrost o 42,38%.”, pisze ZPAV.

Dowód? Aż siedem pozycji spośród dziesięciu najlepiej sprzedających się w ostatnim półroczu to wydawnictwa polskie: „zaczynając od albumu O.S.T.R. Życie po śmierci, który znalazł się na 1. miescu, następnie na 2. Ania Dąbrowska – Dla naiwnych marzycieli, na miejscu 5. Kaliber 44 – Ułamek tarcia, na 6. Maria Peszek – Karabin, na 7. Dawid Podsiadło – Annoyance and Disappointment, na 8. Czesław Niemen – Złota kolekcja. Czas jak rzeka oraz na 10. Paluch i 10/29”.