foto: P. Tarasewicz
Po występie na lubelskich Medykaliach Tede udzielił wywiadu Dominice Polonis z Telewizji Uniwersytetu Marii Curie Skłodowskiej. Artysta zdradził w nim kilka informacji na temat nadchodzącego albumu „NOJI?”. Wiemy już, że wersja preorderowa będzie zawierać 16 ścieżek, o trzy więcej niż wydanie podstawowe. Teraz dowiadujemy się, na jaki klimat postawią Tede i Sir Michu. – Na tej płycie nie ma stonowanych utworów. Są kawałki nie tyle stonowane, ale takie spokojniejsze. Jest to o wiele bardziej koncertowy materiał niż poprzednie dwie płyty. Nie to, żeby był robiony pod tym kątem, po prostu taka była moja potrzeba ekspresji – deklaruje artysta, dodając: – Płyta „Skrrrt” była taka zamulona specjalnie. Wiele osób wątpiło w jej siłę koncertową, ale jak się okazuje jest to kwestia interpretacji. Pracując nad nowym materiałem nie to, że kroiłem go pod koncerty, ale ten zamulony materiał miałem już za sobą. Mogłem sobie pozwolić na duży szaleństwa, więc na tych 13 bądź też 16 utworów trzy czwarte to są kawałki, które nazywam bangerami, a reszta to są tzw. maybachy, czyli są spokojne, ale takie… jakbym miał to porównać, to te spokojne są bardziej w klimacie kawałków „Wunder Baum” i „Forever ja”.
W najbliższych dniach ma ruszyć przedsprzedaż „NOJI?”, wtedy poznamy również nowy singiel „Ja & ja”. Póki co na instagramowym profilu możemy zapoznać się z kilkudziesięciosekundowym fragmentem klipu. Tede opublikował także okładkę nadchodzącego krążka.
