Teraz 50 zdradził, że chciałby stworzyć ze swoim kolegą coś więcej niż tylko pojedyncze utwory. Marzy mu się wspólna płyta, ale jak sam przyznaje, jest to mało prawdopodobne z powodu braku czasu i napiętych terminarzy obydwu artystów. Chyba że… „Chyba że zrobimy tak, że połowa płyty będzie należała do niego, a połowa do mnie”, powiedział 50 telewizji MTV. „Na zasadzie, że on zrobi na przykład pierwsze sześć numerów, ja drugie sześć, a następnie dogramy się do siebie nawzajem.”
„Zrobilibyśmy to zgodnie z rytmem bicia serca”, dodał Fifty.