Agnieszka Chylińska po wyroku Trybunału Konstytucyjnego: „Nigdy nie chciałam, by ktoś żył tak jak ja”

Artystka sama wychowuje dwójkę dzieci wymagających szczególnej troski.


2020.10.26

opublikował:

Agnieszka Chylińska po wyroku Trybunału Konstytucyjnego: „Nigdy nie chciałam, by ktoś żył tak jak ja”

fot. Karol Makurat / tarakum.pl

Trybunał Konstytucyjny orzekł, że jeden z przepisów aborcyjnych dający prawo do usunięcia ciąży w sytuacji, gdy badania prenatalne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu.

Agnieszka Chylińska opublikowała poruszające wideo, w którym odnosi się do sytuacji. Artystka sama wychowuje dwójkę autystycznych dzieci i deklaruje, że nie chciałaby takiego życia dla innych, dlatego jeśli ktoś zabrania kobietom wyboru, to ona nie może milczeć w tej sprawie.

Poniżej publikujemy całą wypowiedź artystki.

Sprawdź też: Agnieszka Chylińska o odmrażaniu gospodarki: „Zazdroszczę piłkarzom”

Ja nigdy się nie żaliłam i nigdy publicznie nie opowiadałam o tym, jak mi jest ciężko z tego tytułu, że dwoje moich dzieci są dzieciakami szczególnej troski. Nie przypominam sobie też bardzo, żeby ktoś mi w tym pomagał, wspierał, jeśli chodzi o tak zwane państwo. Dlatego szczególnie mnie jako mamie jest trudno na to wszystko patrzeć i znosić fakt, że nie dba się o dzieci niepełnosprawne, o osoby niepełnosprawne w takim wymiarze, w jakim powinny być zaopiekowane, a wymusza się na kobietach rodzenie chorych dzieci.

Zawsze uważałam, że to kwestia sumienia. Nie można nikogo do niczego zmuszać, nie można nikomu narzucać czegokolwiek, zakazywać czegokolwiek. To jest po prostu nieludzkie. Każda z nas jest inna i każda z nas ma prawo decydować o swoim życiu. Każda z nas ma inną sytuację rodzinną, finansową, zdrowotną. Potem z naszą decyzją zostajemy same i z tym żyjemy gdzieś tam do końca naszych dni. Zastanawiam się, co się ukrywa za takimi drastycznymi decyzjami i uchwałami. Jaki inny problem próbuje się w tym momencie zataić. Jaką inną niespodziankę dla nas szykują.

Natomiast skupiając się bezpośrednio na tym jestem przerażona tym, co się dzieje. Jestem zbulwersowana jako matka i jestem zbulwersowana jako osoba, która od lat boryka się z różnymi trudnościami związanymi z tym, że moje dzieci potrzebują więcej troski, więcej do opiekowania i zaopiekowania. Szczerze mówiąc gdyby nie prywatne placówki i miejsca, byłoby mi bardzo ciężko. Przede wszystkim moim dzieciom. Nigdy nie chciałam, by ktoś żył tak jak ja. Nigdy nie oczekiwałam, by ktoś z moich bliskich i przyjaciół żył tak samo jak ja. Nie chciałam nigdy sytuacji, by ktoś kto się waha, wiedząc, że jego dziecko może urodzić się chore, ma decydować, ma podejmować decyzję patrząc na moje życie, dlatego wspieram wszystkie kobiety, które dzisiaj tak bardzo rozpaczają, wspieram wszystkie kobiety, które dzisiaj tak mocno o tym mówią. Chcę być za wolnością wyboru. Z pełnymi konsekwencjami psychicznymi, które kobieta ponosi. Natomiast na miłość boską – nie możemy na ludziach wymuszać decyzji. Szczególnie tak drastycznych, związanych z życiem kobiet, ale też całą to odpowiedzialnością. To jest nieludzkie, zachowywać się w ten sposób. I przeciwko temu prostestuję.

Nigdy nie zwierzałam się wam ze swoich problemów osobistych. Zawsze stałam obok i ze względu także na dobro moich dzieci czasami przemilczałam pewne historie. Nie lubię zajmować stanowiska w sprawie tylko po to, żeby skupiać jakąś uwagę. Natomiast w tej konkretnie sprawie jestem całym sercem z kobietami, jestem ze wszystkimi osobami, które poczuły się oszukane, a przede wszystkim pozbawione jakichkolwiek praw, bo tak to interpretuję. To jest dla mnie jakiś najgorszy horror. I tak obecnie jest tyle problemów, codziennie czytamy, że ludzie umierają na koronawirusa. Jest już wystarczający chaos.

Wspieram was i jestem z wami. Nawet nie wiecie jak bardzo i chciałabym dożyć czasów, w których żyjące osoby niepełnosprawne będą mogły żyć w spokoju i państwo będzie im pomagało, nie wymuszaniem narodzin a opiekowaniem się tymi, którzy już są i potrzebują pomocy.

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez Agnieszka Chylińska (@agnieszka.chylinska)

Polecane

Share This