foto: Magdalena Wdziękowska
Bedoes drugi raz w ciągu kilku dni wypowiedział się na temat zamieszania, które rozpętało się wokół Young Multiego. W pierwszej połowie tygodnia podczas instagramowego live’a artysta mówił: – Jest mi przykro, że tak się obrywa chłopakowi, bo wcześniej grał w Minecrafta. KęKę był wcześniej listonoszem. Też ma mu się oberwać, bo listonosz nie może rapować. Multi będąc z Minecrafta nie wp****la się teraz na tracki i nie nawija, że jest po pięciu wyrokach, tylko nawija o gierkach. Przenosi gierki na punchline’y. Ja nie widzę w tym nic złego.
Tym razem Borek zdecydował się opublikować post, w którym odnosi się do numeru Multiego „List otwarty”, będącego jego odpowiedzią na liczne ataki. Raper ponownie stanął w obronie kolegi, pisząc: – Nie zostawiam przyjaciół, współpracowników, braci ani rodziny w momentach, gdy jest źle. Jeśli tańczymy razem na scenie i się wspieramy, to będę też wspierać Multiego w momencie, kiedy ludzie mu ubliżają. Nam zarzuca się bycie p*****i, podczas gdy my po prostu nie chcemy bezsensownie walczyć z ludźmi, tylko spełniać marzenia, nam zarzuca się strzelanie z Facebooka, podczas kiedy my nagrywamy piosenki, w których wszystko wyjaśniamy. Wszystko się zarzuca „zj****ym dzieciakom, co gówno wiedzą o życiu”. My nie szukamy promocji ani wojny, po prostu jeśli szukacie nienawiści, to nie u nas.
Raper wrócił także do swojej wypowiedzi z zimowego SB Ffestivalu, która przyniosła mu sporo wrogów na scenie. – Zj***em mówiąc o ssaniu pały na scenie, przeprosiłem, bo nie chciałem tym tekstem nikogo personalnie urazić i nie był to ŻADEN atak na starą szkołę. Nie jesteśmy żadnymi przewiezionymi k****mi, po prostu stoimy na swoim i nie dajemy sobie wejść na głowę każdemu. Jacy wy byliście w naszym wieku? Ta dyskusja może trwać i trwać, możecie nas wszystkich j***ć, ja pozostanę lojalny – zakończył.
