fot. mat. pras.foto: mat. pras.
Wiele wskazuje na to, że w tym roku fani doczekają się nowej płyty Beyonce. Zanim jednak się to stanie, gwiazda opowiada o tym, jakie konsekwencje dla jej zdrowia ma wieloletnia ciężka praca, którą artystka musi wykonywać, by utrzymać się na szczycie. W wywiadzie dla „Harper’s Bazaar” Beyonce przyznała, że bywała w swoim życiu na skraju załamania nerwowego, ponieważ natłok obowiązków rodzinnych i zawodowych sprawiał, że była wyczerpana.
– Wiele kobiet tak ma, ja również, że staramy się być kręgosłupem zarówno naszych rodzin jak i firm – przyznała wokalistka, dodając: – Nie zdawałam sobie sprawy, jak bardzo to odbija się na moim samopoczuciu psychicznym i fizycznym. Nie zawsze stawiałam siebie na pierwszym miejscu. Przez ponad pół życia zmagam się z bezsennością Zmagam się z bezsennością, co jest efektem koncertowania na całym świecie.
Artystka nie ukrywała, że popularność ma także swoje cienie, z którymi starała się radzić sobie przez lata.
– W tej branży łatwo się bardzo szybko zatracić. Ona zabiera twojego ducha i światło, a potem cię wypluwa. Widziałem to niezliczoną ilość razy, nie tylko z celebrytami, ale także producentami, reżyserami, dyrektorami itp. Show-biznes nie jest dla wszystkich. Długo walczyłam o ochronę swojego zdrowia psychicznego i prywatności – skomentowała.
