Białoruska piosenka wyrzucona z Eurowizji. Sprawę komentuje Aleksandr Łukaszenka

Dyktator jednego z ostatnich europejskich państw odniósł się do decyzji EBU


2021.03.15

opublikował:

Białoruska piosenka wyrzucona z Eurowizji. Sprawę komentuje Aleksandr Łukaszenka

Europejska Unia Nadawców (EBU) postanowiła odrzucić zgłoszenie Białorusi z tegorocznego konkursu Eurowizji. Co więcej zasugerowała, że jeżeli reprezentant tego kraju nie zmodyfikuje lub nie zmieni utworu, zostanie po prostu zdyskwalifikowany.

Jak się okazało, piosenka miała polityczne zabarwienie. Zespół Galasy ZMesta nagrał utwór szydzący z protestów kierowany przeciwko prezydentowi Białorusi, wieloletniemu dyktatorowi – Aleksandrowi Łukaszence. Przeciwko takiemu utworowi protesty zgłaszała opozycja białoruska, która sugerowała zawieszenie udziału kraju w konkursie.

SPRAWDŹ TAKŻE: Rafał Brzozowski pojedzie na Eurowizję, ale nie jako Rafał Brzozowski. Posłuchajcie piosenki, którą będzie nas reprezentował

Efektem skrajnie negatywnych reakcji, stanowczych odpowiedzi mediów, fanów, a co najważniejsze – walczących o wolność Białorusinów, Europejska Unia Nadawców opublikowała oficjalne oświadczenie w tej sprawie.

– Wobec standardowej procedury dla wszystkich piosenek zgłoszonych do udziału w Konkursie Piosenki Eurowizji, Europejska Unia Nadawców (EBU) dokładnie zbadała białoruską piosenkę „Ya nauchu tebya (I’ll teach you)” zespołu Galasy ZMesta, by upewnić się, że spełnia zasady konkursu. Zdecydowano, że piosenka stawia apolityczną naturę Konkursu pod znakiem zapytania. Dodatkowo, ostatnie reakcje na zaproponowany utwór ryzykują przyniesienie Konkursowi Piosenki Eurowizji złej reputacji.

– Skontaktowaliśmy się z nadawcą BTRC, który odpowiada za udział Białorusi w Eurowizji, by poinformować go, że piosenka w swojej obecnej formie nie kwalifikuje się do konkurencji. Ponadto, poprosiliśmy go o podjęcie wszystkich koniecznych kroków, by zgłosić zmodyfikowaną wersję utworu lub nową piosenkę, które będą kompatybilne z zasadami ESC. Niezdolność do tego może poskutkować dyskwalifikacją z tegorocznego konkursu.

Na decyzję EBU zareagował sam dyktator.

– Naciskają nas z każdej strony. Nawet na Eurowizji. Wyślemy więc inny utwór – miał powiedzieć Łukaszenko.

SPRAWDŹ TAKŻE: TVP tłumaczy wybór Rafała Brzozowskiego na reprezentanta Polski w Konkursie Piosenki Eurowizji

Alekander Łukaszenko rządzi Białorusią od 1994 roku. Protesty po ostatnich „wyborach” trwają od 29 maja 2020 roku. Ludzie domagają się odsunięcia Łukaszenki od władzy. Protesty są brutalnie tłumione przez służby specjalne.

 

Źródło: eurowizja.org / CGM.PL

Polecane

Share This