fot. kadr z wideo
Billie Eilish przyznała, że w 2018 roku rozważała odebranie sobie życia…
– Byłam bezradna – mówi wokalistka.
Eilish powiedział w jednym z wywiadów, że rosnąca sława, która osiągnęła w 2018 roku, spowodowała u niej kliniczną depresję. Artystka twierdzi, że odsunęli się od niej jej przyjaciele, którzy nie do końca radzili sobie z sukcesem, który osiągnęła.
– Byłam taka nieszczęśliwa i bezradna. Nie chcę, żeby to zabrzmiało zbyt strasznie ale nie sądziłam, że dożyję siedemnastego roku życia.
W dalszej części rozmowy Billie przyznała, że zwróciła się o pomoc do swoje mamy, która skierowała ją na odpowiednie leczenie i zaczęła odrzucać w jej imieniu wiele ofert związanych z pracą.
Przypomnijmy, że w zeszłym tygodniu do sieci trafił najnowszy klip Eilish, nagrany do kawałka „Everything I Wanted”. Warto także wspomnieć, że Billie nominowana jest do sześciu nagród Grammy. Gala odbędzie się w najbliższą niedzielę.