foto: kadr z wideo
W ubiegłym tygodni na nowo rozgorzał konflikt na linii Dixon37 – SB Maffija. Najpierw Rest zaatakował Bedoesa dissem „Chwast polskich głośników”, po kilku godzinach otrzymał odpowiedzi od Borka i od Białasa.
Na początku tygodnia do beefu dołączył Kafar, dissując Białasa numerem „Vanish”. Ten atak także doczekał się błyskawicznej odpowiedzi, reprezentant SB Maffiji opublikował diss „dixD” zaledwie kilka godzin później. Wczorajszy kawałek Kafara „Incognito” jest póki co ostatnim głosem w beefie.
Co o całym konflikcie sądzi Bonus RPK, który ma na koncie kawałki nagrywane zarówno z Dixonami jak i z Białasem? – Nie interesuje mnie ta szopka… Mam większe problemy na głowie niż rozterki raperów na YouTubie – komentuje artysta na Facebooku. Niedługo później Bonus decyduje się jednak odnieść do sytuacji nieco szerzej, pisząc: – Bezsens. Zamiast nagrywać dissy, to wydaje mi się, że lepiej tą energię zamienić w jakiś fajny numer, który sam się obroni. Teraz kawałki, które mają na celu komuś pocisnąć, odwracają uwagę od naprawdę dobrych wartościowych numerów. Rozumiem, że w Polsce fani lubią takie aferki. Wielu uważa, że dissy są nieodłącznym elementem rap gry. Ja jednak jestem zwolennikiem charakternych solówek, a nie publicznego oczerniania w sieci.
