fot. mat. pras.
Fani Britney Spears do tego stopnia troszczą się o swoją idolkę, że zdarza im się „delikatnie” przesadzić. Ostatnio uknuli teorię, że mąż wokalistki Sam Asghari uprowadził ją, a być może nawet zamordował. Uspokajamy – Britney żyje i ma się dobrze, ostatnio chwaliła się zdjęciami z wakacji w Meksyku, a teraz mówi się o jej planach na 2023.
Wygląda na to, że jedną z pierwszych decyzji, które podjęła w tym roku gwiazda, jest ta o sprzedaniu domu w Calabasas. Britney i Sam kupili go w czerwcu 2022 za 11,8 mln dolarów. Wokalistka chciała rozpocząć w tej posiadłości nowe życie po tym, jak wzięła ślub i uwolniła się spod kurateli ojca, ale wygląda na to, że nie pokochała tego miejsca, stąd plany sprzedaży.
Czy wokalistka będzie szukała nowego lokum, czy też może wróci do kupionego w 2015 roku za 7,5 mln domu w Thousand Oaks, który znamy z licznych postów na jej instagramowym profilu, tego jeszcze nie wiadomo. Wiadomo za to, że wokalistka nadal jest właścicielką tej posiadłości, co rujnuje teorię fanów o tym, że sprzedano ją kilka miesięcy temu, a Asghari po zamordowaniu gwiazdy przejął jej profil i publikuje stare zdjęcia.
