foto: P. Tarasewicz
Po kilkunastu latach przerwy Dariusz Michalczewski wraca do boksu. Tym razem naturalnie nie jako zawodnik, a promotor z ambicjami organizowania w Polsce walk o mistrzostwo świata. W przeprowadzonej przez Krzysztofa Smajka dla Sport.pl rozmowie najbardziej utytułowany polski pięściarz mówi m.in. o koegzystencji boksu i MMA oraz o Popku.
Po porażce z Erko Junem Popek deklaruje, że chce walczyć dalej. Czy raper pozostanie wierny MMA, czy też może będzie próbował sił w innej dyscyplinie? Może boks? Zdaniem pięściarza lepiej, żeby Popek nie szukał dalej. – Chyba kojarzę. To jest ten wytatuowany raper ze złotymi zębami? – pyta zagajony o Popka Michalczewski.
Pięściarz nie ma wątpliwości, że Popek nie poradzi sobie w boksie. – To jest wyższa szkoła jazdy niż MMA. Trzeba znać abecadło. W MMA wystarczy jak jesteś silny albo sprytny. Podejrzewam, że Popek wyszedłby do ringu z juniorem i dostałby po pysku. A w MMA może wygrać z jakimiś osiłkiem podobnym do siebie – stwierdza.
Rozmowę z Dariuszem Michalczewskim znajdziecie tutaj.