foto: mat. pras.
Dr. Dre chciał pokazać całemu światu, że jego córka jest bardzo zdolna i że on jest z niej dumny. Producent, raper i przedsiębiorca pochwalił się, że Truly Young dostała się na prestiżowy Uniwersytet Południowej Kalifornii (USC) bez niczyjej pomocy. Niestety, internauci natychmiast wytknęli mu, że wcześniej przekazał na rzecz tej uczelni mnóstwo pieniędzy.
W Stanach dużo mówi się ostatnio o tym, że bogaci rodzice pomagają swoim dzieciom w nieuczciwy sposób, przekupując władze uczelni. Oficjalnie mówi się o dotacjach, ale w praktyce wygląda to tak, że np. aktorki Felicity Huffman z „Desperate Housewives” i Lori Loughlin z „Fuller House” za pośrednictwem specjalnych fundacji opłacają lekarzy i trenerów, wystawiających ich dzieciom fałszywe dokumenty.
Dre bardzo chciał pokazać, że jego córka nie potrzebuje pomocy, dlatego napisał: – Moja córka właśnie dostała się na USC, zupełnie samodzielnie. Bez odsiadki!!!!. Sformułowanie „Bez odsiadki” to w tym przypadku oczywiste odniesienie do oskarżeń wysuwanych pod adresem gwiazd stosujących nieuczciwe praktyki. Pod jego wpisem natychmiast pojawiła się lawina komentarzy, których autorzy wytykają, że zupełnie przypadkiem jego córka dostała się do szkoły, której wspólnie z Jimmym Iovine’em Dre przekazał 70 mln dolarów. Za pieniądze bohaterów „Defiant Ones” (obaj na zdjęciu) utworzono Akademię Sztuk, Technologii i Innowacji w Biznesie im. obu fundatorów.
Mimo iż pod wpływem krytyki Dre usunął wpis, publikując go, sprawił, że od pierwszego dnia nauki będzie ona na językach całej szkoły, bez względu na to, jak bardzo zdolna by nie była.
