fot. mat. pras.
Szykanowanie ludzi za cokolwiek, w tym za to jakiej słuchają muzyki, jest zwyczajnie podłe i należy to potępiać. Przykro robi się czytając opublikowaną w mediach społecznościowych historię fana Szpaka.
– Wczoraj na bramie jednej ze szkół powieszono zdjęcie chłopaka z dorysowanym ch*jem – tylko dlatego, że małolat jest fanem Szpaka. Niestety, chłopak stał się obiektem żartów, wyzwisk, szydercy, nagonki. Kumacie, tylko i wyłącznie z racji tego, że jest fanem, wiernym fanem. Nie jestem specjalistą od psychologii, ale zdaje sobie sprawę, że chłopak nie znosi tego najlepiej, tym bardziej, że szkole odwiedza codziennie – czytamy na facebookowym profilu Lil Konona.
Opowieść chłopaka dotarła do Szpaka, który obiecał, że nie zostawi fana samego sobie. – Jesteś jednym z nas i pamiętaj, że nie pozwolimy, żebyś z tytułu bycia naszym fanem był j***ny przez bandę bezempatycznych ułomów, którzy w parę osób znęcają się nad jednym chłopakiem. To tak samo caharakterne jak zabrać torebkę babci. Niedługo Cię odwiedzimy ekipą! Do zobaczenia i wszystkiego dobrego! – napisał artysta. Następnie, już w prywatnej wiadomości do fana, którą ten opublikował w sieci, artysta dodał: – Bardzo mi przykro, że spotkało cię coś takiego. Nie pozwolimy na to i jakoś po naszym festiwalu znajdę termin i cię odwiedzimy. J***ć tych gamoni.
Zdajemy sobie sprawę z tego, że artyści nie będą w stanie reagować na wszystkie tego typu sytuacje. Niemniej każdy gest podobny do tego, na jaki zdobył się Szpaku, jest więcej niż budujący i miejmy nadzieję doprowadzi do wyeliminowania – lub chociaż znacznego ograniczenia – podobnych problemów.
