fot. facebook.com
Fazi kończy terapię odwykową. Choć na udostępnionym przez niego certyfikacie widnieje jutrzejsza data, raper już teraz podsumowuje pobyt w środku leczenia uzależnień, przyznając, że była to dla niego ciężka przeprawa.
– Jeżeli komuś się wydaje, że to takie od***nie tematu, to się grubo myli. Jedną nogą byłem już tam. Rzyganie krwią i bieganie jak kamikaze oraz cały przekrój atrakcji w moim stylu… – przyznał raper.
Artysta pierwszy raz przebywał w klinice, wcześniej próbował radzić sobie z uzależnieniem sam.
Na terapii takiej jak ta nigdy nie byłem… Radziłem sobie po swojemu, czyli zamykałem na tydzień z ziołem i myślałem, że już jestem zdrowy… Nic bardziej mylnego… – wspominał.
– Czas ognia i miecza za mną. Teraz czas na zmiany i szukanie prawdziwego szczęścia. Dziękuję wszystkim z Detoksu – Ośrodka VIP za prawdziwe podejście do tematu oraz wszystkim, którzy byli blisko. Teraz czas na muzykę i prawdziwe życie, nie na baterie. Elo – zakończył.
Wyświetl ten post na Instagramie.