fot. Karolina Zajączkowska
W piątek w sieci pojawił się nowy singiel Young Leosi „CROWD”. Na Spotify od chwili premiery odtworzono go ponad 135 tys. razy, na YouTubie klip wyświetlono 150 tys. razy. Raperka zaczyna tym kawałkiem działalność na własny rachunek (choć dystrybucyjnie wspiera ją Universal). Klip pojawił się na nowym kanale, więc wykręcenie dużych liczb było praktycznie niemożliwe. Mimo to część słuchaczy ocenia sytuację jako porażkę artystki.
Czy słusznie? Sama Leosia dziękuje słuchaczom za dobry odbiór, ale artyści robią to bez względu na liczby. Tymczasem Filipek odniósł się do jej liczb na Twitterze, widząc w nich nadzieję, ale… nie dla Leosi.
– Modlę się, by był to znak świadczący o słuchani trochę ambitniejszej muzyki przez polskich słuchaczy – ocenił reprezentant QueQuality.
Young Leosia nie odpowiedziała na zaczepkę i szczerze mówiąc nie spodziewamy się, by miała to zrobić.
Modlę się by był znak świadczący o słuchaniu trochę ambitniejszej muzyki przez polskich słuchaczy
— Filipek Pasikonik Marcinek (@MarcinekFilipek) November 28, 2022
