fot. Karol Makurat / tarakum.pl
Na mocy tzw. tarczy antykryzysowej w czasie pandemii firmy nie będą odprowadzać tantiem organizacjom reprezentującym artystów – ZAiKSowi i STOARTowi. Problem polega na tym, że z tego obowiązku zwolnione zostały wszystkie podmioty, także te, które nie ucierpiały z powodu koronawirusa. Decyzją rządu w czasie pandemii przedsiębiorcy nie zapłacą także abonamentu RTV.
Artykuł 151 ust. 1 pkt. 1 specustawy wynika zakłada wstrzymania pobierania wynagrodzeń wynikających z umowy, „której przedmiotem jest korzystanie z utworów lub przedmiotów praw pokrewnych lub pobór wynagrodzenia za takie korzystanie, a wynagrodzenia te nie są określane jako wprost zależne od faktycznego przychodu lub dochodu tego podmiotu za świadczenie przez niego usług w danym okresie”.
Taki zapis miał być w teorii ulgą dla właścicieli kawiarń, restauracji i punktów usługowych, które nie mogą zarabiać w czasie pandemii, ponieważ zostały zamknięte lub ograniczono ich funkcjonowanie. W praktyce daje to jednak przyzwolenie radiom, telewizjom i nadawcom VoD do zaprzestania odprowadzania tantiem.
– Zgodnie z przepisem wstrzymanie poboru dotyczy firm świadczących usługi „w miejscu, które umożliwia zapoznawanie się przez jego klientów z utworami lub przedmiotami praw pokrewnych”. To zaś jest możliwe zarówno tam, gdzie stoi odbiornik, a więc w przypadku publicznego odtwarzania, jak i na odległość, a więc w przypadku nadania i reemisji. Gdyby w ustawie pojawił się termin „odbiornik” lub jego ustawowy odpowiednik „urządzenie służące do odbioru programu radiowego lub telewizyjnego”, miałbym jasność, że chodzi tylko o publiczne odtwarzanie – zauważa w rozmowie z serwisem Dziennik.pl Janusz Piotr Kolczyński, partner zarządzający w Kancelarii C.R.O.P.A.
STOART i ZAiKS same zwolniły z obowiązku płacenia składek przedsiębiorców, którzy nie zarabiają w czasie pandemii. Ich przedstawiciele zauważają, że w obecnym kształcie przepisy mające wesprzeć w trudnym czasie przedsiębiorców uderzają jednocześnie w artystów, którzy sami są poszkodowani, nie mogąc grać koncertów i sprzedawać swoich płyt stacjonarnie.
