Popularny wokalista opowiada o modnej wśród amerykańskich hip-hopowców substancji.
„Nie pokochałem kodeiny od razu”, mówi Future, wokalista, którego muzykę i zmodulowany wokal często łączy się z kodeinowymi, purpurowymi odlotami. „Zmieniło się to w momencie, gdy odkryłem, co jest w niej takiego wspaniałego. Czasami ludzie biorą narkotyki i nawet nie zastanawiają się nad swoim hajem. Biorą tylko po to, by doświadczyć tego haju”.
Co więc odkrył Future w kodeinie? „Dzięki niej czułem się bardziej wyluzowany. Zdarza się, że człowiek doświadcza frustracji. Wtedy kodeina jest czymś dobrym. Nigdy nie czułem, że jej nadużywam. Brałem ją w celach, do których wydawała mi się przeznaczona”, dodał.