Hardcore’owcy z Being As An Ocean przyjeżdżają na jeden koncert do Polski. Amerykanie wystąpią w najbliższy czwartek w poznańskim klubie Pod Minogą. Ostatnie bilety na koncert znajdziecie na Eventim.pl.

Ten amerykański zespół jest stosunkowo nowy na scenie hardcore. Powstali w 2011 roku w Alpine, w Kalifornii. Na swoim koncie mają 3 albumy studyjne, z czego debiut „Dear G-d…” zrobił ogromne wrażenie na słuchaczach i krytykach muzycznych, co pozwoliło im błyskawicznie wspiąć się na szczyty list przebojów i wzbudzić zainteresowanie największych tras koncertowych na świecie. Ich pierwsza płyta została wydana w 2012 roku i zaowocowała trasami po ponad 20 krajach z takimi zespołami jak Counterparts, Hundredth, Liferuiner, Napoleon czy The Elijah. Rok 2013 to przede wszystkim rok zmian w zespole. Skład opuścili Shad Hamawe i Jacob Prest, a w ich miejsce przyszli – nowy perkusista Connor Denis (z hardcore punkowego zespołu Sleep Patterns) oraz nowy gitarzysta i osoba odpowiedzialna za czyste wokale, czyli Michael McGough (znany nam doskonale z The Elijah). Mimo zmian personalnych, muzycy konsekwentnie tworzyli w studio, co zakończyło się wydaniem albumu „How We Both Wondrously Perish”, który przesunął zespół trochę bardziej w klimaty post-hardcore’owe, a dołożenie czystych wokali okrzyknięto strzałem w dziesiątkę. Ta druga płyta, wydana w 2014 roku, doszła aż na 57 miejsce prestiżowej, amerykańskiej listy Billboard 200. Rok 2015 przyniósł zespołowi ogromną ilość koncertów, a także pierwszy występ na Vans Warped Tour. Długo im nie zajęło stworzenie kolejnego materiału, bo już w czerwcu 2015 roku wydali album „Being As An Ocean”, kolejny za pośrednictwem wytwórni InVogue. W tym roku uraczyli nas singlem „Dissolve”, który zapowiada nowości, jednak póki co o płycie jest cicho. W międzyczasie Amerykanie dokonali wymiany perkusisty z Connora Dennisa na Jesse Shelleya (perkusista Sleepwave) i podpisali kontrakt z dużą wytwórnią Equal Vision Records, a fani po cichu liczą na nowy album jesienią.

{facebook}