fot. Komenda Stołeczna Policji
W niedzielę policjanci zatrzymali Kaza Bałagane. Choć operacja miała miejsce na terenie Wrocławia, odpowiadają za nią funkcjonariusze Komendy Stołecznej Policji. Póki co Kaz został zatrzymany na trzy miesiące, ale z informacji przekazanej przez warszawskich policjantów dowiadujemy się, że artyście grozi nawet 10 lat pozbawienia wolności. Zarzuty stawiane raperowi dotyczą handlu narkotykami.
– Zebrany w jego toku materiał dowodowy dał podstawy do przedstawiania zarzutów popełniania przestępstwa handlu narkotykami 30-letniemu mężczyźnie. Zarzuty dotyczą nabywania w okresie kilku miesięcy marihuany i kokainy w celu dalszej dystrybucji na warszawski rynek. Podejrzany został zatrzymany przez policjantów pod jednym z wrocławskich klubów. Funkcjonariusze przewieźli go do stołecznej jednostki Policji. Po wykonaniu czynności został doprowadzony do Prokuratury Okręgowej w Warszawie w celu ogłoszenia zarzutów. Za handel znaczną ilością narkotyków grozi kara do 1o lat więzienia. Wczoraj sąd zadecydował o jego tymczasowym aresztowaniu – czytamy na stronie Komendy Stołecznej.
Raper nie przyznaje się do stawianych mu zarzutów. Jego prawnik informuje, że Bałagane nic nie wie o sytuacjach, o które jest oskarżany.
