Łukasz Stasiak komentuje Grammy: „Nie doszukiwałbym się drugiego dna i teorii spiskowych”

"Niech każdy daje nagrody temu, kto mu się podoba, a jak komuś się nie podoba, to niech sobie stworzy swoje nagrody".


2016.02.19

opublikował:

Łukasz Stasiak komentuje Grammy: „Nie doszukiwałbym się drugiego dna i teorii spiskowych”

Kendrick Lamar opuszczał poniedziałkową galę Grammy jako laureat pięciu nagród. Nikt nie zdobył wczoraj więcej. Mimo wszystko Lamar miał powody, by zamiast największym zwycięzcą, czuć się przegranym. Nominowany w 11 kategoriach Kendrick deklarował: Chcę zgarnąć wszystkie te nagrody dla dobra rapu. Ostatecznie cztery z pięciu nagród raper zdobył w kategoriach rapowych rozbijając w nich bank. Piątą statuetką Lamara było wyróżnienie za udział w klipie „Bad Blood” Taylor Swift. Oznacza to, że doceniona przez fanów oraz krytykę na całym świecie ubiegłoroczna płyta „To Pimp a Buttefly” nie przyniosła raperowi nagrody w żadnej z głównych kategorii – za Płytę roku, Utwór roku i Nagranie roku. Komentatorzy po obu stronach Atlantyku rozpisują się na temat tego, że werdykt kapituły przyznającej Grammy mógł mieć podłoże rasistowskie. Taką teorię argumentuje się wskazując na kontrowersje wokół „białych” nominacji do Oscarów, gdzie Amerykańskiej Akademii Filmowej zarzucono celowe pomijanie czarnoskórych aktorów i twórców. Inną popularną teorią jest ta, która mówi o deprecjonowaniu rapu, będącego obecnie najpopularniejszym gatunkiem muzyki w wielu zakątkach świata.

Ja bym się nie doszukiwał drugiego dna i teorii spiskowych. Rynek amerykański to jedna wielka bomba wybuchająca regularnie tonami dolarów i nie nam, ludziom z drugiej strony planety, oceniać, jakie ten rynek powinien wręczać nagrody – mówi Łukasz Stasiak, raper, aktywista hiphopowy, współwłaściciel wytwórni Alkopoligamia.com, którego poprosiliśmy o skomentowanie wyników gali Grammy.

Zdaniem Stasiaka roztrząsanie werdyktu nie ma najmniejszego sensu. Równie dobrze moglibyśmy zastanowić się nad tym, kto dostaje w naszym kraju Fryderyki, dlaczego nie ma nominacji dla grupy Weekend i dlaczego pomijany jest Liber i jego kolejne towarzyszki sceniczne? Myślę, że lepiej to zostawić w spokoju, ja przyjmuję takie stanowisko: niech każdy daje nagrody temu, kto mu się podoba, a jak komuś się nie podoba, to niech sobie stworzy swoje nagrod.

Polecane

Share This