Marcus Miller na klubowym koncercie w Warszawie

"Chcę zagrać funkowy koncert, jakiego jeszcze w Polsce nie grałem"


2010.09.13

opublikował:

Marcus Miller na klubowym koncercie w Warszawie

Marcus Miller po trzech latach od brawurowego koncertu Ery Jazzu w Sali Kongresowej wraz ze swoim nowym zespołem pojawi się w warszawskim klubie Palladium (22 października) i będzie to jedyny, ekskluzywny koncert w Polsce. „Chcę zagrać funkowy koncert klubowy – ustalał szczegóły wizyty w Warszawie Marcus Miller – dla rozbawionej i roztańczonej publiczności; takiego koncertu jeszcze w Polsce nie grałem!” By sprostać prośbie wybitnego artysty, Era Jazzu zaproponowała taki właśnie wieczór w klubie Palladium. Przygotowana jest sala dla fanów Marcusa, choć ilość miejsc (stojących!) jest ograniczona.

Marcus Miller – jeden z najważniejszych muzyków dzisiejszego jazzu jest niewątpliwie najbardziej znanym i uwielbianym przez publiczność, basistą jazzu. Jego koncerty za każdym razem są wielkim muzycznym show i dostarczają wspaniałych artystycznych emocji. Znany ze współpracy z gigantami sceny jazzowej, potocznie określany jest jako wychowanek Milesa Davisa, u boku którego zaczynał swą wielką karierę. Popularność i uznanie zyskał jako artysta – solista i lider licznych, własnych formacji. Szczególne aktywny jest także jako muzyk studyjny, zapraszany do nagrań innych artystów. Jego niepokorny bas słychać na blisko 600 albumach (sic !), m.in. w nagraniach Milesa Davisa, Arethy Franklin, Luthera Vandrossa, Davida Sanborna, Ala Jarreau, Mariah Carey, Eltona Johna, Briana Ferry`ego czy Franka Sinatry. Dał się poznać także jako wybitny producent muzyczny i kompozytor muzyki do wielu filmów:” Boomerang” (z udziałem Eddy`ego Murphy`ego i Halle Berry), „House Party” (z Martinem Lawrencem), „Ladies` Man” (z Timem Meadowsem) czy „Deliver Us From Ev” (z LL Cool J). To jego autorstwa jest przebój „Da Butt” z filmu Spike`a Lee „School Daze”.


Marcus Miller – laureat Grammy Award z najlepszy album jazzowy w 2001 roku, amerykański muzyk, kompozytor, aranżer i multiinstrumentalista, grający przede wszystkim na gitarze basowej, swą profesjonalną karierę rozpoczął, jako nastolatek w soulowej grupie Harlem River Driver w nowojorskiej dzielnicy Jamaica. Wychowany w muzykalnej rodzinie (ojciec był lokalnym muzykiem jazzowym oraz organistą i szefem kościelnego chóru), gdzie wśród domowników przewijali się wybitni muzycy jazzowi „czarnego Nowego Jorku”. Pierwszych lekcji udzielał mu sam Wynton Kelly, pianista z zespołu Milesa Davisa. Nastolatek poznawał tajniki gry na klarnecie, pianinie, gitarze basowej. Już jako piętnastolatek rozpoczął regularne grania w klubach jazzowych Nowego Jorku wzbudzając sensacje i zachwyt starszych muzyków. Jako basista pojawiał się (1997) w grupach flecisty Bobbie`go Humpreya, perkusisty Lenny`ego White`a i legendarnego klawiszowa Lonnie Listona Smitha. Prawdziwą szkołą okazały się dla zdolnego basisty lata spędzone w studiach nagraniowych i współpraca z popularnymi i uznanymi gwiazdami jazzu i estrady: od Boba Jamesa, Davida Sanborna i Groovera Washingtona po wokalistki: Arethę Franklin i Robertę Flack.

W 1980 roku do nowego zespołu zaprosił go Miles Davis, doceniając młodego basistę głównie jako elokwentnego instrumentalistę i ciekawego aranżera. Dwuletnia współpraca z Davisem okazała się dla Millera prawdziwą szkołą jazzu. Realizując nagrania z Milesem (np.” The Man With The Horn”,” We Want Miles”), współpracował jednocześnie z Davidem Sanbornem (np. album „Voyeur” i nagrodzony Grammy Award „Inside”),pracował wytrwale nad własnymi projektami. Coraz częściej grał na instrumentach klawiszowych, perkusyjnych, śpiewał, sporo aranżował. Wybitną realizacją Marcusa Millera okazała się płyta „Tutu” Milesa Davisa z 1986 roku. Ale równie ważne były nagrania i albumy realizowane z legendarnym wokalistą rhythm `n` bluesowym Lutherem Vandrossem. To właśnie Marcus Miller jest współtwórcą przebojów „Till My Baby Comes Home”, „It`s Over Now” czy nagrodzonego Grammy Award „The Power of Love” – najlepszego przeboju rhythm `n bluesa w 1991 roku.

Okres ten jest także czasem współpracy Millera z najważniejszymi muzykami: od zespołów The Crusaders i Take 6 po saksofonistów Wayne Shortera, Kenny Garretta oraz wokalistów Ala Jarreau i Chakę Khan. To wtedy jego charakterystyczny styl przyczynił się do spopularyzowania tzw. slapping`u, polegającego na uderzaniu za pomocą kciuka o struny bezprogowej gitary basowej i uzyskiwaniu, poprzez drganie tych strun, charakterystycznego, perkusyjnego dźwięku, bądź odtwarzanego utworu.

Dopiero w 1992 roku Marcus Miller, po lata spędzonych w innych zespołach i produkcji dla innych muzyków, zdecydował się na własną, solowa karierę. Album „The Sun Don`t Lie” stał się wielkim wydarzeniem artystycznym i natychmiast ugruntował niepodważalną pozycję basisty i kompozytora na jazzowym firmamencie. Niezbyt rozległa autorska dyskografia artysty jest jednak na tyle znacząca,że każdy nowy album Millera staje się wydarzeniem muzycznym na światową skalę. I to zarówno, gdy nagradzany Grammy Award album „M 2” nobilituje młodego twórcę, jak i w przypadku wielkim komercyjnych sukcesów płyty „Silver Rain” i kultowego albumu koncertowego „The Ozell Tapes”. Studyjny album „Free”, którego koncertowa premiera miała miejsce w 2007 roku w ramach Ery Jazzu, to dziesięć wspaniałych kompozycji, w tym impresje na temat znanych motywów Milesa Davisa czy Stevie`ego Wondera oraz sugestywny „cover” piosenki „Free” Denice Williams – wykonany przez Millera wraz z charyzmatyczną wokalistką Coranne Bailey Rae.

Laureat Grammy po trzech latach od brawurowego koncertu Ery Jazzu w Sali Kongresowej (2007) wraz ze swoim nowym zespołem pojawi się w warszawskim klubie Palladium (22 października) i będzie to jedyny, ekskluzywny koncert w Polsce.

Polecane

Share This