Artystka sama komponuje i pisze teksty. Nad brzmieniem krążka czuwał znany producent muzyczny Guy Sternberg, człowiek, który pracował z Feist, Yoko Ono i Depeche Mode. Pomógł Mary stworzyć jej charakterystyczne brzmienie. Użył do tego całego arsenału oryginalnych instrumentów i mikrofonów z lat 60 i 70. Szybko odnaleźli wspólny język. Połączyło ich podobne podejście do nagrywania i wykonywania muzyki. Zależało im na wykreowaniu brzmienia surowego, pełnego szczerej, niezafałszowanej emocji. Powstał niezwykły zestaw utworów, jednocześnie bardzo zróżnicowany i spójny, sięgający do źródeł i nowoczesny. Słychać w nim echa muzyki gospel, bluegrass, klasycznego rocka, new wave, czy ambitnej muzyki filmowej.
Na początku przyszłego roku ma się ukazać debiutancki album Mary. Na razie otrzymaliśmy singiel „City of My Dreams” oraz towarzyszący mu teledysk.