Dwuletnia sceniczna współpraca Bezczela z Maximem nie zakończyła się najlepiej. Białostoccy raperzy delikatnie mówiąc nie przepadają za sobą, o czym świadczy wymierzony w Bezczela diss zatytułowany „Nigdy”. Maxim wypomina w nim byłemu współpracownikowi brak wdzięczności za wsparcie na koncertach czy brak reakcji na zaczepkę TDF-a, wraca także do konfliktu Bezczela z Pihem. Diss oraz dołączony do niego opublikowany na fanpage’u komentarz znajdziecie poniżej.
Przypominamy, że Bezczel pracuje nad nową solową płytą, która ma się ukazać jeszcze w tym roku.
Muzyk ma jednoznaczne stanowisko w kontrowersyjnej sprawie.
Kubi wraca m.in. do oskarżeń o plagiat sprzed kilku lat.
"Masakra prowadzący, masakra jury, masakra i dno. Nie daje się tego oglądać".
Raper zdradził, jak nazwał swojego nowego podopiecznego.
Wokalistka dzieli się poruszającym klipem.