McCartney śmieje się z plotek o swojej śmierci

Choć od pierwszych pogłosek minęło już 40 lat, Paul McCartney nadal z uśmiechem na twarzy wspomina informacje o swojej domniemanej śmierci.


2009.07.18

opublikował:

McCartney śmieje się z plotek o swojej śmierci

Słynna miejska legenda „Paul nie żyje” powstała w 1969 r. Wówczas to w jednej z rozgłośni radiowych można było usłyszeć informację, że basista The Beatles zmarł w wypadku samochodowym w 1966 r., a w jego miejsce w kapeli pojawił się sobowtór, który rzekomo imituje prawdziwego McCartneya po dziś dzień. Fani na potwierdzenie tej tezy przedstawiają okładki albumów czwórki z Liverpoolu – na każdej z nich znajduje się podobno ukryta wskazówka, która miałaby świadczyć o takiej, a nie innej wersji wydarzeń.

Jednym z takich tropów jest cover do wydanego w 1969 r. LP „Abbey Road”. Na legendarnej fotografii zespół przechodzi przez przejście, a jedyną osobą, która porusza się boso, jest właśnie McCartney. To zdaniem niektórych wielbicieli kapeli świadczy o śmierci Paula i zastąpieniu go prawdziwym sobowtórem.

„Pomysł był taki, że będziemy przechodzić przez przejście, a ja tego dnia pokazałem się w sandałach”, wspomina wokalista. „Było jednak na tyle gorąco, że postanowiłem je zdjąć. Przeszedłem boso po ulicy i wtedy pojawiły się plotki, że skoro nie mam butów, to jestem martwy. Nie potrafiłem odnaleźć związku, śmiałem się. Wiedziałem, że to szaleństwo to wina popularności… Lecz z drugiej strony czułem się dziwnie, gdy spotykałem ludzi, a oni patrzyli się na mnie wzrokiem mówiącym: `Czy to on, czy po prostu bardzo dobry sobowtór?` Nie, to on!”

Polecane

Share This