Nile – „Those Whom The Gods Detest”

Szósty wykład o starożytnym Egipcie już w handlu


2009.11.18

opublikował:

Nile – „Those Whom The Gods Detest”

Trwający blisko godzinę wykład numer sześć o starożytnym Egipcie i Bliskim Wschodzie do dźwięków technicznego death metalu już jest dystrybucji.

Jest się czego nauczyć i czego posłuchać. Karl Sanders powrócił do wyjaśniania genezy tekstów, przez co możemy poznać fragmenty starożytności, o których raczej nie nauczają na lekcjach historii. Lider Nile w swoje opisy wplata ciekawe anegdoty (polecam tę o instrumencie zwanym dotar), podaje tytuły książek, z których czerpał inspiracje. Ktoś żądny wiedzy sporo się dowie, niejednokrotnie zdziwi, a być może zarazi się pasją do odkrywania mroków starożytnego świata żywych i umarłych. 

Muzycznie jest to, z czego Nile jest doskonale znany. Jego szóste dzieło zawiera ultraszybkie fragmenty z karkołomnymi popisami gitarowymi i grającym w piorunującym tempie perkusistą George`em Kolliasem, wgniatające zwolnienia, a do tego dochodzą dźwiękowe ozdoby w postaci arabskich śpiewów, tradycyjnych instrumentów plus pojękiwania, potworne pomruki, skrzypienia, jakby ktoś otwierał tajemne wrota, podniosłe chóry, gongi. Bywa, że niemal wszystkie składniki znajdują się w jednej kompozycji („Iskander D`hul Kharnon” czy kapitalny kawałek tytułowy). Na szczęście są momenty wytchnienia. Inaczej można by nie przetrzymać tego bombardowania.

Kilka numerów zaczyna spokojna gitara, oddech daje parę prostych melodyjnych solówek i czystych wokali oraz krótki, klimatyczny instrumentalny przerywnik, „Yezd Desert Ghul Ritual In The Abandoned Towers Of Silence”, oparty głównie na bębnach, z wplecionymi potępieńczymi okrzykami i arabską inkantacją. Wieje katakumbowym chłodem, śmiercionośną mistyką, parę powtarzających się fragmentów wprowadza nas niemalże w rytualny trans (np. końcówka „4th Arra Of Dagon”).  Na „Those Whom The Gods Detest” Nile złapał drugi oddech.

Nie wiadomo, czy natchnęło ich starożytne bóstwo, czy napłynął do nich strumień weny długi jak Nil, ale od czasów „In Their Darkened Shrines” żaden wykład techniczno-deathmetalowej egiptologii nie był tak frapujący. Nile udowadnia, że jego miejsce jest w światowej czołówce gatunku i jeszcze nie czas na jego mumifikację.

Tracklista:

1. Kafir!

2. Hittite Dung Incantation

3. Utterances Of The Crawling Dead

4. Those Whom The Gods Detest

5. 4th Arra Of Dagon

6. Permitting The Noble Dead To Descend To The Underworld

7. Yezd Desert Ghul Ritual In The Abandoned Towers Of Silence

8. Kem Khefa Kheshef

9. The Eye Of Ra

10. Iskander D`hul Karnon

 

Tagi


Polecane

Share This