Muzycy Slayera zakończyli prace nad następcą wydanego w 2009 roku albumu „World Painted Blood”. To pierwsza płyta grupy nagrana bez zmarłego przed dwoma laty gitarzysty Jeffa Hannemana. Najdziwniejszą rzeczą był jego brak. Grałem to samo co zawsze, ta część pozostała bez zmian, ale nie było tam faceta, który napisał te wszystkie numery. Byliśmy tylko ja i Tom (Araya – basista i wokalista – przyp. red.) – wspomina gitarzysta zespołu Kerry King. Miejsce Hannemana zajął Gary Holt, który łączy obowiązki w Slayerze z grą w Exodus.

Zmian jest więcej. Na stanowisku perkusisty ponownie zabrakło Dave`a Lombardo, który opuścił grupę na skutek nieporozumień finansowych. Jego miejsce zajął mający także kilkuletni staż w Exodus Paul Bostaph, muzyk, który bębnił w Slayerze od 1992 do 2002 roku (z krótką przerwą). Wówczas Bostaph także zajmował miejsce Lombardo. Nadchodzące wydawnictwo będzie także pierwszym od blisko 30 lat, przy którym grupa nie współpracowała z producentem Rickiem Rubinem. Slayer pożegnał się z będącą częścią koncernu Columbia Records wytwórnią American zamieniając ją na Nuclear Blast.

W wywiadzie dla „The Metal Show” King zdradził, że w trakcie nagrywania nowego wydawnictwa Slayer przygotował także sześć utworów na następną płytę.

Pierwszym udostępnionym nagraniem promującym jedenasty album Slayera jest opublikowane przed niemal rokiem „Implode”. Na tegoroczny Record Store Day (17 kwietnia) grupa zapowiedziała premierę limitowanego winylowego singla „When the Stillness Comes”.