fot. mat. pras.
„Nadciśnienie” to czternasty długogrający album Palucha. Po serii sukcesów wydawniczych („OKO” – potrójna platyna, „Złota Owca” – potrójna platyna, „Czerwony Dywan” – poczwórna platyna), i dwuletniej przerwie od solowych materiałów, poznański raper wrócił w listopadzie ubiegłego roku z krążkiem, który tematycznie nawiązuje do jego najbardziej życiowych produkcji. Limitowane wydanie płyty trafiło do Borshopu w liczbie 13 tysięcy egzemplarzy. Artysta wyprzedał nakład w ciągu dwóch tygodni i album jeszcze przed premierą osiągnął status złotej płyty.
SPRAWDŹ TAKŻE: Paluch nie zamierza zwalniać i zapowiada kolejną płytę
Teraz Paluch przekazał swoim fanom kolejną dobrą nowinę – sprzedaż fizycznych wersji płyty przekroczyła 30 tysięcy! Oznacza to, że „Nadciśnienie” uzyskało status platynowej płyty. Poznański raper przyznał także, że jeśli dołożymy do tego wyświetlenia klipów oraz sprzedaż cyfrową to niebawem krążek pokryje się podwójną platyną.
Album „Nadciśnienie” oficjalnie platynowy 💿 Dziękuję wszystkim za zakupienie krążka ❤️🙏🏻 – napisał Paluch.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Kilka tygodni Paluch rozwiał także wszelkie wątpliwości co do Szpaka. Przypomnijmy, że od momentu kiedy Szpaku założył własną wytwórnię GUGU i dołączył do chillwagonu wielu fanów zastanawiało się jak na całą sytuację zareagował Paluch. Szef BORu wielokrotnie pytany o Szpaka dyplomatycznie odpowiadał, że Simba nadal jest w ekipie BOR CREW, postanowił jedynie wydawać swoje płyty w stworzonym przez siebie labelu. Po wydaniu przez Palucha kawałka „Części zamienne” fani sugerowali, że raper z Poznania zawarł w nim wersy skierowane w stronę byłego podopiecznego. Wszelkie wątpliwości co do tego rozwiał sam Szpaku, który podczas sesji Q&A przyznał, że rozmawiał z Paluchem na ten temat i tekst nie był o nim. Ostatecznie wszelkie wątpliwości rozwiał szef BOR zamieszczając wspólne zdjęcie ze Szpakiem.
Wyświetl ten post na Instagramie.
