Paluch: „Dzwoniły do mnie duże wytwórnie”

Artysta poleca kolegom ze sceny pójście na swoje.


2019.01.17

opublikował:

Paluch: „Dzwoniły do mnie duże wytwórnie”

fot. Karol Makurat / tarakum.pl

Lada moment „Czerwony dywan” Palucha powinien przekroczyć 90 tysięcy sprzedanych płyt, co da artyście potrójną platynę, czyli rzadko przyznawane w Polsce wyróżnienie. W opublikowanej na łamach Glamrapu rozmowie z Bartoszem Boruciakiem artysta podkreśla, że znakomita sprzedaż nie czyni go mainstreamowym artystą. – Nigdy nie miałem aspiracji, żeby być w mainstreamie. Mainstream mnie irytuje i śmieszy. Robię swoje – deklaruje.

Branża rapowa funkcjonuje w Polsce na własnych zasadach. Choć ostatnio zdarza się to coraz częściej, artyści rzadko wiążą się z majorsami, wydając w sprofilowanych na rap labelach bądź zakładając własne. Na pytanie czy artyści powinni zakładać własne firmy płytowe, czy starać się o kontrakt w dużej międzynarodowej wytwórni, Paluch odpowiada: – To zależy od gatunku muzycznego, jaki wykonują. Jeżeli mówimy o rapie, to powinni iść na swoje.

Raper przyznaje, że także miał propozycje kontraktów od majorsów. – Dzwonili do mnie, ale odmówiłem – ucina. Pozostając na czele własnej wytwórni BOR Records artysta notuje znakomite wyniki również jako wydawca Szpaka. Debiutancki krążek podopiecznego Palucha ukazał się w drugiej połowie października, a dziś ma już platynowy status.

Całą rozmowę z Paluchem przeczytacie tutaj.

Tagi


Polecane

Share This