Pearl Jam tłumaczą się z kontrowersyjnego plakatu

Na grafice znalazły się płonący Biały Dom oraz gnijąca czaszka Donalda Trumpa.


2018.08.18

opublikował:

Pearl Jam tłumaczą się z kontrowersyjnego plakatu

fot. Danny Clinch

Pearl Jam wystąpili w poniedziałek na stadionie Washington-Grizzly w mieście Missoula w stanie Montana. Grupa przygotowała z myślą o tym koncercie specjalny, okolicznościowy plakat, którego autorami są basista Jeff Ament oraz grafik Bobby Draws Skullz. Ilustracja wzbudziła spore kontrowersje wśród fanów grupy, ponieważ znalazł się na niej płonący Biały Dom oraz gnijąca czaszka Donalda Trumpa.

Jeff Ament postanowił odnieść się do słów krytyki. – Rolą artysty jest prowokowanie ludzi do myślenia. Aktualna władza sprowokowała nas do myślenia. W całości odpowiadam za ideę tego plakatu i jestem otwarty na interpretacje i dyskusje. Pozdrawiam, w imieniu Pierwszej Poprawki, Jeff Ament – napisał w tekście opublikowanym przez magazyn „Rolling Stone”. Wspomniana przez Amenta pierwsza poprawka do Konstytucji Stanów Zjednoczonych, zakazuje ograniczania wolności religii, prasy, słowa, petycji i zgromadzeń.

Nowy album Pearl Jam? Nie tak szybko

W momencie ogłoszenia tegorocznej trasy koncertowej, w ramach której Pearl Jam wystąpił m.in. w krakowskiej Tauron Arenie, fani zaczęli spekulować, że grupa szykuje na 2018 premierowy album. Niestety, okazuje się, że musimy jeszcze poczekać.

W udzielonym NME wywiadzie basista Pearl Jamu mówił o swojej solowej płycie “Heaven/Hell”, zdradzając przy okazji niezbyt dobre informacje na temat krążka grupy. – Kiedy ostatnio zespół zebrał się razem i poświęcił się pisaniu, kończyłem jednocześnie solowy materiał. Był taki tydzień, może dwa, kiedy robiłem obie rzeczy jednocześnie. Nie jestem pewien, gdzie jesteśmy. Nie wiem, gdzie jest zespół. Zajęliśmy się datami koncertów i tego typu rzeczami. Naprawdę chciałbym mieć informacje na temat nowej płyty, ale nie mam – deklarował Jeff Ament.

Polecane

Share This