
Foto: @piotr_tarasewicz / @cgm.pl
Mata dał wczoraj spontaniczny koncert na barce płynącej wodami Wisły. Mimo iż impreza nie była wcześniej zapowiadana i promowana (poza tym, że raper wrzucił na stories swój kawałek „Schodki”), na schodkach przy brzegu rzeki pojawiło się kilkadziesiąt tysięcy fanów, a także patrol policji. Okazuje się, że raper może mieć kłopoty.
– Jak część z was może wczoraj widziała, podpłynął do nas patrol policji na koniec barki i ogólnie mamy trochę przypał, bo chcą nam wlepić organizację imprezy masowej. Słuchajcie, to nie jest moja wina, że wrzuciłem na story moją piosenkę, a tam przyszło 30 tys. ludzi. Sorry, k***a, nie? – komentuje Mata.
Będziemy informować o rozwoju sytuacji.