Foto: @piotr_tarasewicz / @cgm.pl
W sieci pojawiło się nagranie, prezentujące niespodziewaną w sumie scenę – imprezę, na której bawili się Popek, Don Vasyl, a także politycy Prawa i Sprawiedliwości – Łukasz Mejza i Oskar Szafarowicz. Poseł i młody działacz PiS-u śpiewali wspólnie z Popkiem i Vasylem „Ore ore”. Impreza musiała być gruba, bowiem po jej zakończeniu Don Vasyl przyznał, że nie pamięta, by bawił się z działaczami jednej z największych partii politycznych. Oczywiście nie można wykluczyć, że po prostu ich nie znał.
– O niczym nie wiem! Ktoś władował mi się na scenę i nawet nie wiem kto. Nie znam tych ludzi! Na naszych koncertach ludzie zawsze wskakują na scenę i śpiewają razem z nami. Nie wiem, z której imprezy jest to konkretne nagranie, bo my ciągle gdzieś gramy – mówił serwisowi Jastrząb Post muzyk.
Znacznie więcej ze wspólnej imprezy zapamiętał Łukasz Mejza, który opowiedział o kulisach niecodziennego spotkania.
– Bardzo się cieszę, że całą Polska po raz kolejny mogła się przekonać o moim niewątpliwym talencie wokalnym. Stworzyliśmy faktycznie wyjątkowe trio! Szczerze? Tak jak patrzę na poziom zespołów, które startują w Eurowizji, to gdybyśmy pojechali tam z Donem Vasylem i Popkiem, to przywieźlibyśmy pierwszą nagrodę. Jak takie trio wystąpi, to Eurowizja będzie nasza, a sukces Edyty Górniak będzie zagrożony! A mówiąc już zupełnie poważnie: to było przypadkowe spotkanie na urodzinach, wcześniej nie znałem się ani z Popkiem, ani z Donem Vasylem. »Ore ore« to hit, którzy wszyscy znają i lubią. Wyszło zabawnie, ale też wokalnie na bardzo wysokim poziomie – przekonuje polityk.
Tutaj jakie kombo 🤩 pic.twitter.com/RFx5T7PWBG
— ɢʀᴇɢᴏʀ (@gregor_konop) December 6, 2024