fot. Karol Makurat / @tarakum_photography
Doda ma za sobą trudny czas. Choć artystka rozstała się z Emilem Stępniem, sprawa rozwodowa dopiero przed nią. Była para nadal jest ze sobą związana zawodowo – oboje są producentami filmu „Dziewczyny z Dubaju”, co w zaistniałej sytuacji prawdopodobnie nie czyni ich współpracy komfortową. Wokalistka pokazuje się ostatnio w towarzystwie Maxa Hodgesa, podkreślając, że odżyła przy nim, ale jednocześnie przyznając, że ostatnie miesiące były nie tylko ciężkie, ale wręcz niebezpieczne. Artystka jadąc z Hodgesem do swoich rodziców podzieliła się z fanami poruszającym wyznaniem.
– Kiedy ostatni raz jechałam tą drogą, to miałam 150 na liczniku i zamknęłam oczy. Teraz już nie chcę zamykać oczu. Od każdego dna można się odbić. Wierzę, że tak jest – stwierdziła artystka. – Wyrzucę to z siebie, bo wiem, że dam tym siłę innym: ROK żyłam w mroku. W końcu wyszło słońce… w Warszawie też. Czasami nie zdajemy sobie sprawy, jak bardzo możemy zniszczyć czyjąś wolę życia lub na nowo ją rozpalić. Korzystajcie z tej mocy z mądrym sercem. Za dużo już pożegnalnych listów – dodała.
„Dziewczyny z Dubaju” mają trafić na ekrany kin jesienią. Artystka promuje film singlem „Don’t Wanna Hide”.