fot. Paweł Moszczyński
Od ostatniej walki Filipka na Fame MMA minął prawie rok. Raper nie zaniedbuje treningów, choć jednocześnie skupia się teraz na promocji swojej nadchodzącej płyty. W trakcie instagramowego Q&A nie mogło jednak zabraknąć pytań o jego potencjalnego kolejnego rywala we freak fightach. Po tym jak popularny influencer Kuba Nowaczkiewicz poinformował, że po zaplanowanej na 17 września walce z Czaro na gali High League jego kolejnym rywalem będzie Filipek, jeden ze słuchaczy zapytał, w barwach której federacji panowie mieliby się zmierzyć.
– Nie wiem, ja jestem za tym, by zrobić to jak najszybciej. Mamy taką samą wagę (ja to chyba nawet teraz niższą, bo 71,5). Uważam, że mam od niego skuteczniejszą stójkę, on pewnie ma lepszy parter i warunki do sportu. Lubię go prywatnie, natomiast moja prywatna opinia jest taka, że dla mnie ta walka z Czaro jest mocno naciągana, tak samo jak poprzednie. Raz, że ci wszyscy ludzie z teamów są totalnie bezpłciowi i bezjajeczni na konferencjach, nie przyciągają zainteresowania. A dwa, że to totalny mismatch w klatce, bo Kuba jest od niego zwyczajnie w ch*j lepszy – skomentował Filipek.
Jeśli chodzi o przyszłość Filipka we freak fightach, to raper ma w kontrakcie z Fame MMA jeszcze jeden pojedynek. Co dalej? Artysta przyznał, że dostał propozycję przedłużenia go i negocjuje z organizacją.
