Rob Halford o homoseksualizmie w metalu i Nergalu

Lider Judas Priest chce pracować z Adamem Darskim nad nową muzyką.


2018.03.14

opublikował:

Rob Halford o homoseksualizmie w metalu i Nergalu

foto: Robert Grablewski / grablewski.com

W nowym wywiadzie dla Noisey Rob Halford, frontman Judas Priest, mówił między o innymi o byciu najsłynniejszym otwartym gejem w heavy metalu, zaznaczając, że nie spocznie, dopóki nie zobaczy „równości na pokładzie”, a także podał nowe informacje na temat długo oczekiwanego projektu blackmetalowego.

Halford opowiedział o swoim coming oucie i o reakcji świata metalowego. – W momencie, gdy ujawniłem, że jestem homoseksualistą, nigdy nie myślałem o konsekwencjach – przyznał muzyk – W rezultacie, otrzymujesz te piękne wiadomości od swoich fanów z całego świata, mówiących, że skoro jestem w stanie iść naprzód i głosić swoją seksualność w sposób mocny, z dumą, że pomaga im to w życiu. Wow.

Bitwa toczy się dla mnie, jako homoseksualisty. Nie będę szczęśliwy, dopóki nie zobaczę równości – dodał artysta – Nie sądzę, aby słuszne było, że istnieje jeden zestaw reguł dla jednej osoby, a inny zbiór reguł i praw dla innej osoby. To nie jest sposób, w jaki świat powinien pracować. Stopniowo, przez dziesięciolecia, widziałem poważne zmiany, takie jak małżeństwo osób tej samej płci, które jest wspaniałe, ale i straszne przestępstwa na tle nienawiści, do jakich dochodzi. Tracimy ludzi w bardzo brutalny sposób. Jeszcze długa droga do przebycia, ale wiara i optymizm zawsze rządzą w moim świecie.

Zapytany o swój długo oczekiwany projekt blackmetalowy, Halford przyznał: – Ciągle jestem blisko naciśnięcia launchpada, i nigdy do tego nie dochodzi. Lider Judas Priest spotkał niedawno Nergala i powiedział mu: – Wiesz, uwielbiam twoją muzykę. Chciałbym wrzucić palec w wodę i zobaczyć, co się stanie. Halford podsumował: – Teraz mam bardzo mgliste, ale mam nadzieję w pewnym momencie bardzo realne możliwości, aby coś zrobić z Nergalem i jeszcze coś z Ihsahnem [z Emperor – przyp. red.].  „Anthems to the Welkin at Dusk” to moja ulubiona płyta Emperor. Obaj są niesamowici – prawdziwe mistrzostwo swojego świata.

 

Polecane

Share This