Słynna francuska wokalistka twierdzi, że jej kraj jest niehumanitarny, bo nie pozwala na wspomagane samobójstwa

77-latka jest ciężko chora


2021.06.18

opublikował:

Słynna francuska wokalistka twierdzi, że jej kraj jest niehumanitarny, bo nie pozwala na wspomagane samobójstwa

Françoise Hardy, gwiazda francuskiej estrady udzieliła wywiadu „Femme Actuelle”, w którym przyznała, że jej koniec jest już bliski. Artystka ma poważne problemy zdrowotne. Kilka lat temu zdiagnozowano niej chłoniaka. W 2015 roku lekarze uratowali ją przed śmiercią wprowadzając ją w stan śpiączki farmakologicznej. Dzięki eksperymentalne terapii piosenkarkę udało się uwatować. Niestety, niedługo potem wykryto u niej guz ucha. Lata ciężkiej terapii i walki o przeżycie spowodowały, ze obecnie 77-latka strasznie cierpi.

– Na co dzień, fizyczny ból jest tak wielki, że boje się tego co spotka mnie tuż przed samą śmiercią. Nie jestem zdania, że lekarze powinni spełniać każdą prośbę pacjenta, ale jeśli ktoś jest nieuleczalnie chory, a ból staje się nie do zniesienia, to lekarz powinien mieć możliwość ulżenia pacjentowi – powiedziała Françoise.

Tym samym Hardy przyznała, że jest za samobójstwem wspomaganym, polegającym na tym, że lekarz pośrednio uczestniczy w samobójstwie pacjenta.

W wywiadzie wokalistka przypomniała także, że jej matka cierpiąca na ciężką chorobę poddała się eutanazji.

Przypomnijmy, że poza solowymi sukcesami Françoise Hardy współpracowała z takimi gwiazdami jak Blur, Iggy Pop czy Air.

Polecane

Share This