Sobota świętuje swoje urodziny wzruszającym wpisem dedykowanym żonie. „Tonąłem we łzach, klęcząc w beznadziei”

Para rozstała się kilkanaście dni temu.


2022.02.25

opublikował:

Sobota świętuje swoje urodziny wzruszającym wpisem dedykowanym żonie. „Tonąłem we łzach, klęcząc w beznadziei”

fot. kadr z wideo

Osoba Nielle Sobolewskiej była w ostatnich latach ściśle powiązana z Sobotą nie tylko ze względu na związek w życiu prywatnym, ale także ścisłą współpracę zawodową. To żona dbała o interesy rapera, to ona wstawiała się za nim w aferze z Jongmenem. 14 lutego Sobota poinformował, że rozstali się z Nielle i choć nadal przecinają się zawodowo, dla jej dobra nie mogą już być razem prywatnie.

Kończący dziś 45 lat szczeciński raper przyznaje, że nie są to najszczęśliwsze urodziny w jego życiu i zapowiada, że spędzi je na treningu bokserskim, a jeśli starczy mu sił i motywacji, to później pójdzie do kina. Raper zagrał w wyświetlanych obecnie „8 rzeczach, których nie wiecie o facetach” i przyznał, że nie miał jeszcze okazji zobaczyć tej produkcji. Zanim jednak to zrobi, pisze do byłej partnerki, dziękując jej za wszystko, co od niej otrzymał.

Właściwie nie wiem, czy przepraszać, czy dziękować. Cóż, przepraszać nie ma sensu, należy tak postępować, żeby nie musieć przepraszać. Poza tym gdybym zaczął to robić, nie starczyłoby mi dnia ani literek, tak więc podziękuję – zaczyna Sobota.

Dziękuję za pomoc w walce o syna, bo przecież wiele razy tonąłem w łzach, klęcząc w beznadziei z braku jego widywania, byłem tylko w stanie upadlać się kolejny dzień alkoholem, nie wychodząc z łóżka. Wtedy brałaś mnie na plecy i obmywając ze smrodu potu ubierałaś jak dziecko i prowadziłaś do adwokata czy na kolejną rozprawę. Dziękuję za pomoc w jego wychowaniu, bo dzięki twojemu wkładowi to mega wesoły, mądry i zdrowy obywatel świata, który mimo tego co przeżył i widział, wciąż temu światu ma mnóstwo do zaoferowania. Dziękuję za to, że w najbardziej beznadziejnych chwilach kiedy opuścili mnie niemalże wszyscy, ty byłaś moją tarczą i mieczem. Plułaś pod nogi moich wrogów, krzycząc „chodźcie tu skur****syny, mam tu naładowanego obrzyna i dwa wilki w prezencie”.

Jest tego dużo wiecej. Mógłbym pisać i pisać. Być może nie pomogło mi to wszystko wygrać ostatniej walki, ale na pewno sprawiło, że w ogóle do niej doszło, a już na pewno sprawiło, że dożyłem tych 45. urodzin, więc na maksa z całego serca – pisze raper.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez SOBOTA | MUZYK | AKTOR (@sobota_flow)

Polecane

Share This