Sopot Jazz Festival – line-up + komentarz Adama Pierończyka

Pierwsza część omówienia obsady tegorocznego festiwalu.


2013.09.16

opublikował:

Sopot Jazz Festival – line-up + komentarz Adama Pierończyka

Tegoroczny Sopot Jazz Festival odbędzie się w dniach 2–5 października. Impreza w bezpośredni sposób nawiązuje do pierwszego polskiego festiwalu jazzowego, który miał miejsce w 1956 roku. Dziś prezentujemy Wam sylwetki artystów, którzy zaprezentują się publiczności 2 i 3 października. Poszczególne dni omawia także dyrektor artystyczny festiwalu Adam Pierończyk – jeden z najważniejszych i najbardziej kreatywnych polskich saksofonistów.

2 października koncertem w Operze Leśnej (Sala PFK) festiwal otworzy kwintet pochodzącego z Armenii młodego, żywiołowego pianisty Tigrana Hamasyana. Tigran rozpoczął naukę gry na fortepianie mając zaledwie trzy lata. Każdy kolejny koncert przynosi mu coraz większe uznanie. Występował na wielu europejskich festiwalach odkąd skończył 13 lat. Wygrywał prestiżowe konkursy pianistyczne – najważniejszy z nich to Thelonious Monk Jazz Piano Competition w 2006 roku, gdzie jury przewodniczył Herbie Hancock. Szerokie uznanie Tigran zdobył czterema płytami i setkami koncertów na całym świecie (m.in. w Montreux, Montreal, Printemps de Bourges, North Sea, Juan Les Pins, Marciac, Monterey Jazz Fest, London Jazz Festival, Winter Festival in NY, itd.). W 2013 został laureatem nagrody Fundacji Vilcek (Creative Promise in Contemporary Music). Zaczniemy symbolicznie na terenie Opery Leśnej, w której odbył się finałowy koncert Sopockiego Festiwalu Jazzowego w 1956 roku (tę wiarygodną informację potwierdził mi naoczny świadek Jan Ptaszyn Wróblewski, za co serdecznie mu dziękuję), a bohaterem tego wieczoru będzie mieszkający w Los Angeles armeński pianista Tigran Hamasyan. Jego kwintet Shadow Theatre pojawi się w Polsce po raz pierwszy, a ja muszę przyznać, że nie pamiętam, kiedy po raz ostatni muzyk w tak młodym wieku zrobił na mnie aż takie wrażenie. Mimo swoich 26 lat jest niewiarygodnie dojrzałym wirtuozem, kompozytorem, liderem i improwizatorem. Myślę, że Tigran jest świetnym przykładem współczesnego artysty, budującego nową jakość w muzyce zachodniej na solidnych fundamentach wschodniej kultury, z której się wywodzi – mówi o pierwszym dniu festiwalu Adam Pierończyk.

Jego pierwszy solowy album, „A Fable”, został nagrany w Paryżu i wydany w 2011 roku przez Universal. Sprzedano 30 tysięcy egzemplarzy tej płyty, co jak na wydawnictwo instrumentalne jest imponującym wynikiem. Płyta została doskonale przyjęta, czego dowodem jest nagrodzenie jej francuską Grammy w 2011 roku. Pozycja Tigrana w świecie muzycznym ugruntowuje się z każdym kolejnym występem.

 

Najnowsza – nagrana z własnym składem – płyta nosi tytuł „Shadow Theater”. Jest to album ukazujący ciągły rozwój muzyka jako artysty oryginalnego, napędzany mocą jego pasji, płomienności, klimatycznymi improwizacjami punk-jazzowymi połączonymi z bogatym folkiem jego ojczystej Armenii. „Shadow Theater” to świeża i inspirująca propozycja, która łączy wiele barwnych elementów i zabiera słuchacza w niezwykłą muzyczną podróż.

3 października w legendarnym Spatife wystąpi awangardowy trębacz z Austrii Franz Hautzinger, a później nowojorski gitarzysta o haitańskich korzeniach Jean-Paul Bourelly z projektem Citizen X. Ten dzień tradycyjnie zarezerwowany jest dla eksperymentu i alternatywnych projektów – komentuje Adam Pierończyk. Pamiętam pierwsze rozwiązania dwa lata temu z Arkiem Hronowskim, szefem Spatifu. Czy uda nam się przekonać i okiełznać, nie zawsze cichą, publiczność klubową? Czy muzyka, którą chcę tam zaproponować, nie będzie dla tego miejsca zbyt wymagająca? Najpóźniej po roku 2012 jesteśmy przekonani, że połączenie obu tych elementów (Spatif i sztuka alternatywna) musi być kontynuowane, a potwierdzeniem tego jest chociażby trudność dostania się do wnętrza już kilka minut po rozpoczęciu koncertów. Przychodzą tłumy i są zainteresowane.

Franz Hautzinger urodził się 11-tego marca 1963 w Seewinkel, Burgenland. Koncert Hannibala Marvina Petersona w Jazzgalerie Nickelsdorf stał się inspiracją dla młodego trębacza. Od 1981 do 1986 studiował na wydziale jazzowym dzisiejszego Uniwersytetu Sztuki w Graz, dopóki porażenie ust nie zmusiło go do 6-letniej przerwy w graniu na trąbce. Po przeprowadzeniu się do Wiednia w 1986, zaczął eksplorować trąbkę w 1989 w swój własny, nieakademicki sposób. Współpracował z muzykami takimi, jak Christoph Cech i Christian Mühlbacher, grał w big bandzie „Nouvelle Cuisine” oraz oktecie „Striped Roses”. Płyta „Zong of se Boboolink”, którą nagrał z saksofonistą Helge Hinteregger, była jego pierwszym dziełem autorskim. Podczas 10-miesięcznegu pobytu w Londynie nawiązał między innymi kontakt z takimi muzykami, jak: Kenny Wheeler, Henry Lowther, John Russel i Steve Noble. Tych wpływów można się doszukać u Hautzingera w różnych kontekstach: w grupie „Regenorchester” („Orkiestra Deszczowa”), ze swoją zmieniającą się instrumentacją, kwartecie z Helge Hinteregger, Oren Marshallem i Steve`em Noble`em, oraz w trio „Speakers’ Corner” z gitarzystą Martin Siewert i perkusistą Wolfgang Reisinger.

Nabycie trąbki ćwierćtonowej w roku 1997 było decydującym etapem w stworzeniu wyjątkowej płyty solowej „Gomberg” (2000), na której Franz Hautzinger przedstawił własny, nigdy przedtem nie słyszany kosmos dźwięku, który wynalazł na swoim instrumencie. Dzięki tej płycie Hautzinger znalazł się na czele międzynarodowej awangardy improwizacyjnej; nastąpiły potem wspólne projekty i nagrania z Derek Baily`im, weteranami „AMM” Keithem Rowe i Johnem Tilbury, jak i współpraca z Axelem Dörnerem, Christianem Fennesz, Otomo Yoshihide i Sachiko M. Połączenie dźwięków trąbki Hautzingera z różnymi rytmami i piosenkami można usłyszeć na płytach „Regenorchester XI” i XII, które również były ważnymi etapami w jego rozwoju. Franz Hautzinger wykłada na Wiedeńskim Uniwersytecie Muzycznym od roku 1989, jest członkiem grupy „Zeitkratzer” od 1999 i otrzymał zlecenia od Klangforum Vienna, między innymi. Jest światowym podróżnikiem, którego charakterystyczna sygnatura muzyczna znana jest od Wiednia do Berlina, Londynu do Beirutu, czy w Tokio, Nowym Jorku i Chicago. Franz Hautzinger pokazał, ze nawet w czasach kiedy post-modernizm należy do historii, instrument da się zdefiniować na nowo.

Publiczność usłyszy w czwartek również projekt Citizen X, w którym występują Jean Jean-Paul Bourelly, Sadiq Beyoraz Kenny Martin. Mówi się, że Bourelly to „jeden z największych gitarzystów naszych czasów”. To mistrz łączenia stylów i przekraczania granic. Swoje wszechstronne, wieloplatformowe podejście do muzyki sam woli zamykać w pojęciu jednego muzycznego języka, wewnętrznie nierozerwalnego. Tym samym przeciwstawia się powszechnemu, komercyjnemu sztywnemu podziałowi na jazz, blues, rock i awangardę. Duży wpływ wywarli na niego najwięksi muzyczni odkrywcy z południowej części miasta, jak Phil Cohran, Pete Cosey, Von Freeman. Swój światopogląd zaczął kształtować wokół oświeceniowej, uświadamiającej siły muzyki. Jako nastolatek przeniósł się ze swoim avant-bluesem do Nowego Jorku i zaczął występować z Elvinem Jonesem, Butchem Morrisem, Royem Haynesem, Pharoah Sandersem i The Last Poets. Nagrał 17 płyt, w tym „Gypsys Re-Loaded” z Melvinem Gibbsem i Calvinem Westonem, „CutMotion” i psychodeliczny afro-bluesowy „Boom Bop” z Archiem Sheppem. Zakładał też mnóstwo różnorakich grup, w których występowały takie znakomitości, jak senegalski perkusista Doudou Ndiaye Rose, przez Stone Raiders z Darrylem Jonesem i Willem Calhounem, do etiopskiej kolaboracji „Sheba Project” i ostatniego projektu „Blueswakadolo”, zainspirowanego idealistyczną nowoczesną wizją Mali.

Sadiq jest współtwórcą projektu „Citizen X”. Swoją społeczną podróż rozpoczął słowem mówionym i poezją na eksperymentalnej scenie w Detroit, w okresie tuż po rozruchach. Współpracował z artystami takimi jak Faruq Z. Bey, Kenny Cox, poetą Dudley Randallem i perkusistą, Royem Brooksem. Był głosem i mentorem stojącym za „Nu Blaxploitation” i „Tuskegee Experiments” Dona Byrona, „The Othello Syndrome” Uriego Caina, i w swoim własnym projekcie, „Fire in Zeroland (a Tribute to Sun Ra)”. W 2008 roku został laureatem nagrody Berlin Studio Project za elektroniczno-akustyczną płytę „Slow the Ear” (Allzeit Musik).

Kenny Martin to perkusista pochodzący z nowojorskiego Queens, z dzielnicy Jamaica. Jest członkiem „Citizen X” od czterech lat. W Nowym Jorku uczył się pod okiem Wesa Landersa, Billego Cobhama, Jacka de Johnetta i Narady Michaela Waldena. Wiele lat współpracował z formacją Defunkt oraz Billem Bickfordem i Liquid Hips. Porusza się w obrębie mieszanki funku i fusion, a mocna „klepa” uczyniła z niego jednego z najbardziej rozchwytywanych perkusistów w Niemczech. Wystąpił też na bestsellerowej płycie „Stadtaffe” Petera Foxa, niemieckiej gwiazdy sceny reagge-hip-hopowej.

Więc, Drogie i Szanowne „Tłumy”, zapraszamy Was serdecznie na dwa wyjątkowe i skrajnie odmienne koncerty: intrygujący wiedeński trębacz Franz Hautzinger z całej siły próbować będzie wciągnąć Was w swoje eksperymenty z elektroniką na trąbce ćwierćtonowej, a amerykańskie trio Citizen X, prowadzone przez wyjątkowo eklektycznego gitarzystę Jean-Paula Bourelly zaprezentuje podczas swojej polskiej premiery ekscytujące połączenie słowa mówionego, poezji, progresywnego bluesa, rocka, jazzu i wolnej improwizacji. Bourelly nagrał mnóstwo płyt pod swoim nazwiskiem oraz był solidnym filarem zespołów Milesa Davisa czy Pharaoh Sandersa, a jeden z jego ostatnich zespołów Stone Riders, stworzył z obecnym basistą The Rolling Stones, Darrylem Jonesem oraz perkusistą Living Colour, Willem Calhounem – podsumowuje dyrektor artystyczny festiwalu Sopot Jazz.

Polecane

Share This