Piątkowy wieczór w Sali Kongresowej okazał się prawdziwą ucztą melomana. Spragniona rozrywki na najwyższym poziomie publiczność przyjęła koncert niezwykle entuzjastycznie, nie dając artystom zejść ze sceny. Take 6 po raz kolejny udowodnili, że wspaniałe występy muzyczne mogą odbywać się praktycznie bez użycia żadnych instrumentów. Głosy Marka Kibble’a, Claude’a V. McKnighta III, Dr. Cedrica Denta, Davida Thomasa, Alvina Chea oraz Joeya Kibble’a dostarczyły widzom Sali Kongresowej tylu emocji co niejedna orkiestra symfoniczna. Kunszt wokalny to nie jedyny atut występów Take 6. Tych sześciu dżentelmenów nawiązało doskonały kontakt z publicznością, zarażając entuzjazmem całą widownię i dostarczając wszystkim solidnej dawki pozytywnej energii tak bardzo potrzebnej jesienną porą. Muzycy po raz kolejny udowodnili swą niesamowitą klasę, która wcześniej zachwyciła m.in. Whitney Houston, Steviego Wondera czy Quincy Jonesa i zaowocowała wspólnymi występami oraz nagraniami.
Na koncercie w Warszawie zabrzmiały największe hity zespołu oraz doskonale zaaranżowane najbardziej znane standardy jazzowe jak Smile czy Wade In The Water.
Zespół oczarował nie tylko publiczność, ale też licznie przybyłych dziennikarzy. Na ich pytania chętnie odpowiadał podczas wywiadów przed koncertem. Po warszawskim występie muzycy spotkali się z fanami, którzy tłumnie zgromadzili się w oczekiwaniu na autografy niesamowitej szóstki. Wszyscy chętni mogli także również zakupić najnowszą płytę grupy – The Standard, gdzie Take 6 sięgnęło do standardów muzyki jazzowej, a której najjaśniej świecącą “perełką” jest utwór A-Tisket, A-Tasket „nagrany” z Ellą Fitzgerald.
Na koncert przybyło wielu znanych gości, m.in. Kuba Wojewódzki, Aleksandra Kwaśniewska, Maciej Zakościelny, Joanna Jabłczyńska, Rafał Bryndal, Monika Dryl, Jerzy Schejbal i wielu innych. Wszyscy z zapartym tchem obserwowali genialny występ zespołu.
